Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piechotą z Kijowa na Dolny Śląsk. Charytatywny marsz weterana Pułku Azow przez Europę - wideo, zdjęcia

Elżbieta Węgrzyn
Elżbieta Węgrzyn
Wideo
od 16 lat
Petro Skrypka, weteran wojenny z Pułku Azow z Ukrainy od lipca przemierza pieszo Europę, by opowiadać o dramacie żołnierzy i dzieci po amputacji kończyn. Petro podczas drogi gromadzi fundusze by wesprzeć te ofiary wojny i pomóc im w zakupie protez. Dotarł na Dolny Śląsk i spotkał się z mieszkańcami Wrocławia oraz Wałbrzycha. Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia i poznajcie jego plany na dalszą część marszu.

Spis treści

Weteran z Azowa nie mógł już walczyć, więc pomaga

- Idę z Kijowa do Lizbony, to marsz na cele charytatywne, by pomóc żołnierzom i dzieciom, którzy podczas wojny stracili kończyny i potrzebują protez. Sam byłem żołnierzem, ale nie mogę już walczyć ze względu na stan zdrowia -

opowiada Petro Skrypka, były żołnierz znanego z waleczności ukraińskiego Pułku „Azow”. Młody Ukrainiec walczył w tej formacji w krytycznych dla Ukrainy latach 2014-2022. 32-latek walczył pod Bachmutem i jak długo to było możliwe ukrywał niepokojące objawy zdrowotne, jednak los okazał się przewrotny.

Kiedy zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane i odesłano go do rezerwy, jego kraj nadal cierpiał z powodu wojny. Weteran nie mógł już walczyć, więc postanowił zająć się pomaganiem ofiarom wojny, które przeszły amputację. Podczas pobytu w szpitalu poznał okaleczonych żołnierzy, zrozumiał ich dramat i uczynił wsparcie dawnych towarzyszy broni celem swojego życia. Tak powstał projekt Maratonu Dobra, czyli charytatywnej pieszej podróży relacjonowanej na żywo w mediach społecznościowych.

- 12 lipca wyszedłem z Kijowa, drogą przez Żytomierz i Lwów. Przez 500 km udało się uzbierać równowartość mniej więcej 13 tysięcy euro, pieniądze te już trafiły do organizacji charytatywnych. Potem ruszyłem przez Polskę - opowiada młody weteran - społecznik.

Były żołnierz w mijanych przez siebie miastach, zazwyczaj pod gołym niebem, opowiada o swoim projekcie, a także losie poszkodowanych przez wojnę w Ukrainie. Każdego dnia, silny duchem mężczyzna średnio pokonuje trasę 30 km, jednak dystans ten uwarunkowany jest samopoczuciem niepełnosprawnego weterana, trudnością marszruty, a także planowanym miejscem kolejnego noclegu. Na fragmentach Maratonu Dobra przyłączają się do niego osoby dobrej woli wspierające go. Obserwujący jego marsz na żywo w mediach społecznościowych wspierają finansowo cel wędrówki lub pomagają Petrowi poprzez zapewnienie mu po drodze miejsca do spania.

Piechotą z Kijowa na Dolny Śląsk. Charytatywny marsz żołnierza Pułku Azow przez Europę - zobaczcie zdjęcia
Podczas pobytu w szpitalu poznał okaleczonych żołnierzy, zrozumiał ich dramat i uczynił wsparcie dawnych towarzyszy broni celem swojego życia. Elżbieta Węgrzyn

Petro Skrypka na Dolnym Śląsku kończy podróż przez Polskę. Co dalej?

24 września Skrypka dotarł do Wrocławia, z którego przez dwa dni szedł do Wałbrzycha, gdzie dotarł w popołudnie 26 września. Na społecznika czekali mieszkający w tym mieście uchodźcy z Ukrainy i zaprosili gościa do Wałbrzyskiego Centrum Integracji. Przywitali weterana chlebem i solą, przygotowali program artystyczny i wysłuchali jego opowieści. Podczas uczczenia minutą ciszy poległych w Ukrainie zgromadzeni wspominali tych bliskich, którzy odeszli, łzy wzruszenia pojawiły się w ich oczach podczas wspólnego śpiewania hymnu Ukrainy.

- Gościmy u siebie Petra Skrypkę - żołnierza i wędrowca, który działa na rzecz szczytnego celu wsparcia ofiar wojny. Opowiada też o tym, co dzieje się na Ukrainie, o aktualnej sytuacji w kraju i na wojnie. Na spotkanie z nim zaprosiliśmy wszystkich chętnych i przyszły całe rodziny - mówi Iryna Rerikh, wałbrzyszanka pochodzenia ukraińskiego, będąca od lipca 2020 jest Pełnomocnikiem Prezydenta Miasta Wałbrzycha ds. Cudzoziemców, a także szefową Stowarzyszenia Ukraina - Wałbrzych im. Ryszarda Kozłowskiego.

Piechotą z Kijowa na Dolny Śląsk. Charytatywny marsz żołnierza Pułku Azow przez Europę - zobaczcie zdjęcia
Elżbieta Węgrzyn

Wałbrzyskie stowarzyszenie wsparło zbiórkę Petra Skrypki tysiącem złotych, jego rodacy również okazali solidarność i przygotowali też prywatną zrzutkę.

- Wałbrzych jest ostatnim przystankiem Petra na terenie Polski, od nas 27 września wyruszy on do Pragi. Chętni z naszej organizacji odprowadzą go do Czech - zapowiada Rerikh.

Już wyruszyli ze Starej Kopalni!

Jak długo potrwa jeszcze podróż żołnierza, który pomaga okaleczonym przez wojnę stanąć na nogi?

- Nie sposób oszacować, kiedy uda mi się dotrzeć do Lizbony, bo na na ten termin ma wpływ wiele czynników od stanu zdrowia po planowaną trasę - wyjaśnia nasz rozmówca.

Kto chce wesprzeć Maraton Dobra można śledzić transmisję live Petra Skrypki na TikToku i odwiedzić jego facebookowe konto. Pieniądze zgromadzone podczas podróży trafią do Fundacji Anioły Azowa.

Fotoreportaż z pobytu Petra Skrypki w Wałbrzychu

Każdego dnia, silny duchem mężczyzna średnio pokonuje trasę 30 km, jednak dystans ten uwarunkowany jest samopoczuciem niepełnosprawnego weterana, trudnością marszruty, a także planowanym miejscem kolejnego noclegu.

Piechotą z Kijowa na Dolny Śląsk. Charytatywny marsz weteran...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piechotą z Kijowa na Dolny Śląsk. Charytatywny marsz weterana Pułku Azow przez Europę - wideo, zdjęcia - Wałbrzych Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto