Ostatnie pożegnanie Daniela Chojnackiego. Prezes GOPR odszedł zbyt wcześnie!

Na ostatnie pożegnanie Daniela Chojnackiego przybyli m.in. GOPR-owcy ze wszystkich grup w Polsce - od Bieszczad po Karkonosze. Ratownicy GOPR zwracali się do Daniela Chojnackiego "Danek".

Danek, nie przyszliśmy tutaj się z Tobą żegnać. Przyszliśmy - jak zwykliśmy w górach - spotkać się z Tobą, porozmawiać, powspominać czas, jak po zaopatrzeniu kolejnego turysty potrzebującego pomocy, opowiadaliśmy sobie jak wspaniale jest w górach. Ty nigdy nie zawodziłeś, zawsze byłeś na pierwszej linii. Chcemy Ci podziękować za każdą wspólną chwilę w górach i na szkoleniach. Przez Twój wysiłek i zaangażowanie zostało Ci powierzone dobro Grupy Karkonoskiej GOPR i byłeś w zarządzie głównym GOPR - mówił Jerzy Siołdak, naczelnik GOPR. Zanim Danku weźmiesz plecak, radiostację i delegację na ostatni dyżur, dołączysz do grona ratowników, którzy już tam są, a my wkrótce pójdziemy za nimi - dodał naczelnik GOPR mówiąc "do zobaczenia".

Żegnamy Daniela - cudownego człowieka. Oprócz tego, że ojca, męża, syna, to przede wszystkim człowieka. Miał swoje pasje, które potrafił połączyć ze swoim zawodem. Dawał ludziom poczucie bezpieczeństwa, będąc prezes Grupy Karkonoskiej GOPR. To niezwykle otwarty człowiek, wszędzie gdzie była potrzeba służył radą, pomocą. To nieodżałowana strata dla pogrążonej w żałobie rodzinie, której składam kondolencje, ale i dla środowiska GOPR-owców i dolnoślązaków - powiedział Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.

Znajomi i przyjaciele wspominali, że D. Chojnacki nigdy nie wszczynał sporów, nie prowokował konfliktów. Bezgranicznie wierzył w każdego z osobna, inspirował do podejmowania nowych wyzwań. W latach 2007-2022 był oficerem rowerowym Wrocławia. Organizował festiwale biegowe (Chojnik - Karkonoski Festiwal Biegowy, Rudawy - Zimowy Festiwal Biegowy), ale też aktywnie uczestniczył w tego typu imprezach. W 2014 roku wygrał 3xŚnieżka = Mount Blanc, w 2015 roku był drugi na Ultramaratonie Karkonoskim, był najszybszy na Ultrakotlinie. Pracował też w Zespole Placówek Pozaszkolnych - Centrum Wspierania Uzdolnień w Jeleniej Górze był znakomitym nauczycielem wspinaczki, którego dzieci uwielbiały. Zawsze na pierwszym miejscu stawiał rodzinę - był mężem, ojcem 5 dzieci. Miał 41 lat.

Na portalu pomagam.pl przyjaciele Danka założyli zbiórkę, by wesprzeć jego żonę Katarzynę, przed którą stoi olbrzymie wyzwanie - samotnie wychować Tytusa, Różę, Kalinę, Hanię i Olka.

Więcej o prezesie GK GOPR przeczytacie TUTAJ

Organizatorzy zbiórki planują zebrać 500 tysięcy złotych.

O jego tragicznej śmierci przeczytacie tutaj

Organizatorzy zbiórki podkreślają, że ma ona na celu zebranie funduszy dla Kasi, żony Danka. Na pomoc prawną i psychologiczną. Na zbudowanie poczucia bezpieczeństwa finansowego w trudnych chwilach, w których każdy moment należy poświęcić dzieciom, nie martwiąc się o finanse.

Kliknij "wesprzyj", żeby przejść do zbiórki: