Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni dzwonek

xart
xart
Mieszkając w większym mieście, jakim niewątpliwie jest Wrocław, macie mnóstwo możliwości spędzenia wolnego czasu, poczynając od wyjścia do restauracji, a na spektaklu w teatrze skończywszy. Co jednak zrobić, gdy chcielibyście obcować z przyrodą, a nie macie ani czasu, ani ochoty na dalekie wyprawy?

Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Mamy oczywiście możliwość pójścia do Ogrodu Botanicznego, ZOO, bądź Ogrodu Japońskiego, ale zwykle napotkamy tam setki ludzi, którym podobnie jak nam, znudziło się siedzieć przed telewizorem lub komputerem i postanowili zaczerpnąć świeżego powietrza. Niektórym może to nie przeszkadzać, jednak nie każdy ma ochotę stać w kolejkach do kas, obijać się o innych ludzi i wysłuchiwać krzyków (a czasami wręcz wrzasków) rodziców, którzy nie potrafią w cichszy i bardziej cywilizowany sposób przywołać swoich dzieci do porządku.

Jeśli szukamy wytchnienia od codziennego hałasu możemy rozważyć spacer po jednym z wielu parków, jakie znajdują się we Wrocławiu. Nie zobaczymy tam niestety tygrysa bengalskiego, czy też rzadkich okazów kwiatów rosnących w dorzeczu Amazonki, ale za to „stężenie” ludzi w pobliżu będzie znacznie mniejsze, a co za tym idzie nasz kontakt z Matką Naturą będzie o wiele pełniejszy.

Jednym z wartych uwagi parków, jest park przy ulicy Popowickiej. Nie jest on może tak duży i tak zadbany jak chociażby Park Szczytnicki (szczególnie było to widoczne na wiosnę, kiedy to miejscami trawa sięgała prawie do pasa), ale za to można tam spotkać niezwykle odważne wiewiórki. Powiecie – przecież wiewiórki można spotkać również w innych miejscach – i oczywiście będziecie mieli rację, jest tylko jedna mała różnica, co innego widzieć futrzaka z odległości pięciu metrów, a co innego z piętnastu centymetrów. Wiewiórki popowickie zdają się nie zauważać ludzi i zajmują się swoimi sprawami, podczas gdy wy możecie się im spokojnie przyglądać. Spróbujcie to samo zrobić w Parku Szczytnickim – bez worka orzechów nie podejdziecie bliżej niż na wspomniane wcześniej kilka metrów, a każdy wasz ruch będzie wywoływał u wiewiórek paniczną ucieczkę na drzewo.

Tak więc jeśli tylko pogoda pozwoli wyjdźcie z domów i przejdźcie się do któregoś z parków – to może być jedna z ostatnich w tym roku okazji zobaczenia wiewiórek na wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto