Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odszedł "Jaszi"

Maciej Głowacki, (MIK)
WROCŁAW Smutna informacja dotarła w ubiegły piątek z Kolonii. Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł tam 44-letni Jacek Jarecki, były bramkarz Śląska Wrocław, niedoszły mistrz Polski i następca Jana Tomaszewskiego w ...

WROCŁAW Smutna informacja dotarła w ubiegły piątek z Kolonii. Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł tam 44-letni Jacek Jarecki, były bramkarz Śląska Wrocław, niedoszły mistrz Polski i następca Jana Tomaszewskiego w bramce polskiej reprezentacji. Dziś wspominamy tego niezwykle utalentowanego sportowca.

Jacek Jarecki z rodzinnej Bielawy - przez Górnika Wałbrzych - trafił do Śląska, gdzie był objawieniem wiosny 1982 roku. Rycerze wiosny, jak nazywano wówczas piłkarzy Śląska, dzięki rewelacyjnej postawie bloku defensywnego z Jareckim w bramce oraz obrońcami Pawłem Królem, Mieczysławem Kopyckim, Ryszardem Sobiesiakiem i Romanem Wójcickim wyprowadzili wrocławian na pierwsze miejsce w tabeli. Rywalizacja o miejsce w bramce między Jackiem a starszym o 3 lata i mającym reprezentacyjny staż Zdzisławem Kostrzewą wychodziła drużynie z Oporowskiej na dobre. Śląsk był o włos od ponownego zdobycia - po 5 latach - mistrzostwa Polski. Sukces zaprzepaściła do dziś niewyjaśniona, dziwna porażka z Wisłą w ostatnim, ligowym meczu sezonu...

Opuścił Polskę
Jarecki mistrzostwa Polski ze Śląskiem już nie zdobył, ani też nie zagrał z nim w europejskich pucharach. Trafił do kadry przygotowującej się do mistrzostw świata w Hiszpanii, tocząc rywalizację o miejsce w drużynie z Jackiem Kazimierskim i Piotrem Mowlikiem. Pozycja Józefa Młynarczyka była poza dyskusją. Ostatecznie jednak w maju 1982 roku Jarecki zdecydował się opuścić Polskę (miał na to z pewnością wpływ trwający w kraju stan wojenny) przy okazji obozu kadry narodowej w Stuttgarcie. Postanowił rozpocząć nowe życie ze swoją dziewczyną Gabrielą Jarosz, znaną polską tenisistką, rodem z Wałbrzycha.
Gdy w 1998 roku w Kolonii był jedną z gwiazd meczu z okazji 50-lecia swojego niemieckiego klubu Fortuny Kolonia, wspominał, że „w Polsce miejsce w bramce drużyny narodowej stało dla mnie długo otworem”. Nie stanął w niej nigdy. Przez Düsseldorf i Wiener Sport Club trafił do Fortuny Kolonia, gdzie dopiero w pełni się odnalazł. W maju 1986 roku był bliski awansu z nią do pierwszej Bundesligi. Po wygraniu w Kolonii 2:0, podczas rewanżu w Dortmundzie jeszcze w 92 minucie Fortuna była I-ligowcem przegrywając tylko 1:2. Jareckiemu zwanemu tam „Długim Jaszim” - tak samo uwielbianemu w Kolonii, jak wcześniej we Wrocławiu - zdarzył się błąd i było 1:3. W trzecim meczu Fortuna nie była w stanie podjąć walki i skończyły się jej marzenia. Rok później Jareckiego chcieli Turcy z Besiktasu Stambuł, ale „Jaszi” uległ presji kibiców i zerwał rozmowy. Po zakończeniu kariery oddalił się od piłki (choć nie do końca, bo był w klubie masażystą), z żoną Grabrielą działając nadal blisko sportu i skupiając się na rodzinnym życiu z synami Adamem i Kubą.

Przetarł szlak
Dodajmy, że w Fortunie Jarecki przetarł szlak swoim następcom w Śląsku Adamowi Matyskowi i Tomaszowi Bobelowi. Jacek miał wielkie szanse zostać najsławniejszym z bramkarzy Śląska. O jego chorobie (nowotwór) dowiedzieliśmy się niwdawno od Adama Matyska. Wierzyliśmy wszyscy, że „Jaszi” poradzi sobie z chorobą. Niestety. Odszedł na zawsze.
* Pogrzeb Jacka Jareckiego odbędzie się na cmentarzu w rodzinnej Bielawie w najbliższy wtorek o godz. 14.

* Jacek Jarecki
* Urodzony: 26 czerwca 1958 w Bielawie.
* Zmarł: 26 czerwca 2002 w Kolonii.
* pozycja: bramkarz.
* kariera klubowa: Bielawianka, Górnik Wałbrzych, Śląsk Wrocław, Duesseldorf, Wiener Sport Club, Fortuna Kolonia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Odszedł "Jaszi" - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto