MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Napadli w biały dzień

Małgorzata Moczulska
Do zuchwałej kradzieży doszło w środku dnia na terenie hurtowni alkoholi.
 fot.  Dariusz Gdesz
Do zuchwałej kradzieży doszło w środku dnia na terenie hurtowni alkoholi. fot. Dariusz Gdesz
ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE 100 tysięcy złotych padło łupem złodziei, którzy okradli pracownicę hurtowni w Ząbkowicach Śląskich. Kobieta została lekko ranna – To trwało kilka sekund.

ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE

100 tysięcy złotych padło łupem złodziei, którzy okradli pracownicę hurtowni w Ząbkowicach Śląskich. Kobieta została lekko ranna

– To trwało kilka sekund. Zanim zorientowaliśmy się co się stało i rzuciliśmy się w pogoń za złodziejami, oni wsiedli do auta i odjechali – opowiadają pracownicy hurtowni, gdzie doszło do kradzieży

Do rabunku doszło wczoraj w samo południe na terenie hurtowni alkoholi w Ząbkowicach Śląskich. Dwóch mężczyzn zaczaiło się na idącą do auta pracownicę. Uderzyli ją w tył głowy metalowym prętem i wyrwali torbę, w której było blisko sto tysięcy złotych. Kobieta jechała z pieniędzmi do banku. Miała je wpłacić na konto. – Ktoś musiał obserwować nasz zakład i wiedzieć, że to właśnie ta pani wozi gotówkę – dodają pracownicy hurtowni. Mówią, że widzieli jednego z napastników kręcącego się po placu od samego rana. Nie zwrócili jednak na niego szczególnej uwagi, bo po towar przyjeżdża mnóstwo osób.
– Wszystko działo się na ruchliwym placu – opowiada Paweł Adamowski z ząbkowickiej policji. – Tuż po napadzie zablokowaliśmy drogi wyjazdowe z miasta. Niestety, sprzestępców nie udało się złapać.
Jak się dowiedzieliśmy 50-letnia pracownica hurtowni bardzo często sama woziła pieniądze do banku. Wczoraj omal nie przypłaciła tego życiem. Na szczęście uderzenie nie było mocne. Kobieta trafiła do szpitala. Została opatrzona i wróciła do domu. Jest w szoku.
– Dla nas to bolesna sprawa – mówi Mirosław Grządkowski, właściciel hurtowni.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, policja nie wyklucza, że z bandytami współpracował któryś z pracowników hurtowni. Mógł im przekazać informacje o tym, kto i w jakich godzinach wozi pieniądze z dziennego utargu do banku. •

Pod okiem konwojenta
– Tak dużej ilości gotówki nie powinno się przewozić do banku samemu, nawet jeśli wydaje nam się, że mamy blisko i że nic nam się nie może po drodze stać – mówi Robert Buchowski, agent ochrony.
Nigdy pieniędzy nie powinna przenosić jedna osoba.

od 12 lat
Wideo

Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto