Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na podbój starorzecza Odry. Trasa IX: do Oławy

Tomasz Sikora, (JEW)
infografika jacek drumowicz
infografika jacek drumowicz
Bez Odry nie byłoby Wrocławia. Nie byłoby starożytnego szlaku bursztynowego, a w średniowieczu przez Odrę we Wrocławiu nie przeprawialiby się kupcy, podążający Via Regia. Nie mielibyśmy dramatycznych wspomnień powodzi tysiąclecia w 1997 roku. Odra była świadkiem historii Wrocławia, może więc pora poznać dzieje naszej rzeki.

Wrocykling jedzie na podbój starorzecza Odry. Poznamy miejsca, gdzie rodziła się nasza rzeka, będzie też coś dla ciała – zapraszamy na pstrąga, karpia, popłyniemy też kajakiem i zgubimy się w lesie. A wszystko na zaledwie 40-kilometrowej wycieczce.

Trasa:
Poltegor – Wiśniowa – Armii Krajowej – Las Rakowiecki – Międzyrzecka – Opatowicka – Nadodrzańska – Trestno – tu wjeżdżamy na niebieski szlak rowerowy, którego nie opuścimy aż do Oławy, dalej będą – Siechnice – ścieżki leśne – łowisko Czarna Łacha – łowisko Rybaczówka – Kotowice – Zakrzów – Siedlce – Oława
TRASA: prosta i przyjemna, w lasach po deszczu może być grząsko
TRUDNOŚĆ: 2/5
DŁUGOŚĆ: 43 km
DROGI: niewielkie natężenie ruchu, nawet na drogach asfaltowych częściej spotkamy rowery niż samochody
ROWER: trekkingowy

Warto zobaczyć/skorzystać:
4. km trasy – targowisko Niskie Łąki – kto nie był, koniecznie raz być trzeba – by zrozumieć, co to „wrocławski folklor”
6. km – stanica harcerska „Rancho” – można przesiąść się z roweru na kajak
7. km – albo na konia – bo tuż pod bokiem harcerzy – stadnina koni
8. km – tereny wodonośne Wrocławia – wstęp zabroniony, ale gratka dla fascynatów historii, bo tereny jeszcze poniemieckie!
10. km – czas na małe „co nieco” – grillbar „Pod Kasztanem”, albo smażalnia pstrągów prosto z patelni, kawałek dalej
12. km – mkniemy obok śluzy Opatowickiej
17. km – Trestno – punkt pomiaru wody dla Wrocławia
22. km – wjeżdżamy w lasy starorzecza Odry. Piękne liściaste lasy, sporo stawów
27. km – łowisko Czarna Łacha – pusto i bardzo wygodnie – miejsce na grilla, drewniana szopa
32. km – ośrodek wypoczynkowy Rybaczówka – zapytajcie właściciela o dziki! – fascynujące historie. Poza tym cisza, spokój i prawdziwe fotele na pomoście, by wygodnie się łowiło. Można przenocować
34. km Kotowice – najbardziej zalana w czasie powodzi w 1997 roku podwrocławska miejscowość
43. km – Oława – rynek, ogródki – Wrocław w pigułce.

Nie tylko światła
Siadając na rower, nie zapominajmy o koniecznym wyposażeniu naszego jednośladu. Powinniśmy mieć białe światło pozycyjne z przodu i czerwone o dowolnym kształcie, poza trójkątem, z tyłu roweru. Przepisy nadążają za rzeczywistością i dopuszczają popularne wśród rowerzystów czerwone światło pulsujące. Jeżeli mamy duży bagaż lub zaczep na światło w słabo widocznym miejscu, możemy przyczepić je do lepiej eksponowanego plecaka czy fotelika dla dziecka. Poza światłami pamiętajmy, że musimy mieć co najmniej jeden sprawny hamulec oraz dzwonek, którego dźwięk nie powinien straszyć, a ostrzegać innych. Chociaż jeszcze tego nie nakazują, my przypominamy z uporem maniaka – jedźcie w kasku na głowie. Nie zaszkodzą także dodatkowe odblaski na ubraniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto