"Moje wspaniałe życie". Film kręcony na Dolnym Śląsku niebawem trafi do kin [ZDJĘCIA]

„Moje wspaniałe życie” to ciepły, a zarazem dowcipny i brawurowy film Grzegorzka. Jest to historia kobiety, która nie chce być już grzeczną dziewczynką. Czy jednak wystarczy jej odwagi, by się zbuntować, zatrząść posadami małżeństwa, stracić reputację i sięgnąć po to, na czym naprawdę jej zależy? W nakreślonej z empatią i fenomenalnie zagranej przez Agatę Buzek postaci przejrzy się mnóstwo kobiet, które złożyły kawałek siebie na ołtarzu cudzych oczekiwań. Bohaterka „Mojego wspaniałego życia” nie czuje się jednak ofiarą: ryzykuje, popełnia błędy i tańczy do upadłego.

Razem ze swoim zespołem chcieliśmy stworzyć film, który zada widzowi fundamentalne pytania - czym jest dzisiaj rodzina, co to znaczy „dobra nauczycielka, żona, mama” i jak zachować balans między sprzecznymi potrzebami. Podobnie jak w poprzednich filmach, nie dajemy gotowych odpowiedzi. Traktując wszystkich bohaterów z czułością i humorem, budujemy pełnokrwiste postaci. W głównej roli występuje Agata Buzek – jej energetyczna pewność i naturalna mądrość połączona z unikatową urodą idealnie wkomponowują się w postać Jo. Partneruje jej Jacek Braciak. Z myślą o nich jako głównym duecie pisałem scenariusz. Obydwoje mają też duży talent komediowy, który nada lekkości filmowi

– mówi reżyser filmu Łukasz Grzegorzek.

Agata Buzek, Jacek Braciak i Adam Woronowicz sprawiają, że nie ma w „Moim wspaniałym życiu” postaci, za którą nie trzymalibyśmy kciuków. Do współpracy przy projekcie zaproszono też trzy wyjątkowe muzyczne osobowości: na ekranie zobaczymy legendarnego czeskiego barda, Jaromira Nohavicę, muzykę do filmu skomponował Piotr Emade Waglewski, a promującą film piosenkę „Piec minut łez” wykonuje Ralph Kaminski.

Film przypomina nam, że prawdziwe życie nie jest gdzie indziej, tylko wszędzie tam, gdzie próbujemy być szczęśliwi na własnych warunkach.

Obraz był kręcony na Dolnym Śląsku i w województwie opolskim, m.in. w Nysie. Reżyser miał ku temu swoje powody.

Zabudowa Nysy to unikalny melanż niemieckiej architektury, socrealizmu oraz szkaradków z początku transformacji ustrojowej. Niemiecka willa z dwudziestolecia międzywojennego jest domem Jo. Liceum, w którym uczy Jo, mieści się w gigantycznym kompleksie budynków, które kiedyś stanowiły część Kościoła Matki Boskiej Bolesnej w Nysie. Sam uczęszczałem do tej szkoły dwadzieścia lat temu i tu poznałem najlepszego pedagoga jakiego miałem, nauczyciela języka angielskiego. Ten film stanowi też mój hołd dla niego

– mówi Łukasz Grzegorzek.

Film wejdzie do kin 29 października.