Luxus w Muzeum Współczesnym Wrocław

Że kanon wiadomo było od dawna i bez warszawskiej galerii, ale proponuję nie tylko sentymentalnie skierować swoje kroki do Muzeum Współczesne Wrocław na pl. Strzegomskim i tam na własne oczy wędrując przez dwa piętra, powędrować w przeszłość śladami wrocławskich artystów, bez których lata 80. ubiegłego wieku byłyby kojarzone tylko z pieśnią patriotyczną na ustach, kajdanami na rękach i rozpaczą w sercu.

A teraz na poważnie. „Wielka bitwa pod Kłobuckiem” Kosałki. Słynne „Koty” w różnych barwach i zawsze z charakterystyczną nadętą miną. Szablony, które Jacek „Ponton” Jankowski doprowadził do mistrzostwa. Instalacje i obiekty, jak choćby futrzana trumna na kółkach, reagująca na ruch człowieka, fanziny, plakaty, rysunki, ulotki, filmy dokumentalne, m.in. rejestracja wyprawy na koncert i fragmenty samego koncertu słynnej grupy Miki Mauzoleum i jej frontmana Krzysztofa „Kamana” Kłosowicza. Nie sposób wyliczyć bogactwa zgromadzonego w muzeum, ale koniecznie trzeba to bogactwo zobaczyć. Przekonać się na własne oczy, że w Polsce przeoranej stanem wojennym sztuka nie musiała być tylko wyrazicielem bogojczyźnianych natchnień, ale była też anarchistyczna, prześmiewcza, absurdalna, chętnie przekłuwająca rozmaite balony krążące tu i ówdzie.

Na piątkowym wernisażu było rodzinnie. Zjawiła się grupa Luxus, zjawiła się cała masa znajomych, którzy wspominali nie tylko nielegalne koncerty Kormoranów na dachu punktowca przy pl. Grunwaldzkim, wystąpił z krótkim koncertem Kaman, a ja zastanawiałam się, na ile dla młodszych wernisażowiczów Luxusowa sztuka jest czytelna. Jakaś ładna dwudziestokilkulatka z poważną miną wyznawała chłopakowi „niektóre z tych rzeczy są nawet ciekawe, ale niektóre nie podobają mi się”. Chciałam powiedzieć, „o tempora, o mores!”, bo mnie rozbawił i ogrodowy krasnal trzymający martwego zająca, ale nie mający głowy do tego, by mu się lepiej przyjrzeć, i filmowy sprint ślimaka, i szablony Pawła Jarodzkiego i Bożeny Grzyb-Jarodzkej jak choćby jeden z tygrysem i hasłem „Ugryźć księdza w kolano byle rano”. I powiem krótko: Luxusowa wystawa to lektura obowiązkowa.

Obejrzyj wystawę podczas Nocy Muzeów 2013