Krzysztof Ignaczak razem z reprezentacją Polski sięgnął po złoty medal Mistrzostw Świata w Siatkówce. Dla 37-letniego siatkarza z Wałbrzycha, to największe osiągnięcie w bogatej karierze.
Czytaj: Cheerleaders Wrocław na MŚ w Siatkówce 2014. Zobaczcie efektowne wideo
Popularny "Igła" reprezentował nasz kraj od 1998 do 2014 roku. Decyzję o rezygnacji z występów w kadrze ogłosił tuż po zakończeniu mundialu rozgrywanego w polskich halach.
Przez kilkanaście lat gry pochodzący z Wałbrzycha siatkarz zdobył w drużynie seniorów sześć medali (brąz i złoto w Lidze Światowej, srebro w Pucharze Świata 2011, złoto w Mistrzostwach Europy oraz złoto w Mistrzostwach Świata). Jak sam przyznaje: złoty medal jest idealnym zwieńczeniem jego reprezentacyjnej kariery.
W 2009 roku zdobył Pan złoto na Mistrzostwach Europy. Teraz przyszła kolej na złoto Mistrzostw Świata, chociaż z pozycji rezerwowego. Który medal lepiej smakuje?
Krzysztof Ignaczak: Dla mnie każdy medal jest niezwykle ważny i smakuje wyjątkowo. Oba złota, to niebywałe osiągnięcie, zwłaszcza na koniec reprezentacyjnej kariery. Zagrałem w kadrze wiele meczów i zakończenie kariery w ten sposób jest niezwykłe. Tego co czuję nie da się opisać słowami, więc nawet nie spróbuję.
Razem z Panem karierę zakończyli Michał Winiarski, Paweł Zagumny i Mariusz Wlazły, którzy stanowili trzon reprezentacji w ostatnich latach. Jednak do bram reprezentacji pukają już juniorzy, którzy w ME do lat 20. zdobyli srebrny medal. Polską siatkówkę czeka złota era?
- Stefan (Stéphane Antigana, trener reprezentacji - red.) pewno ma plan na najbliższe lata. Wiedział jeszcze przed turniejem, że razem z Mariuszem Wlazłym i Pawłem Zagumnym odejdziemy z kadry. Jestem pewien, że reprezentacja jest w dobrych rękach. A co przyniesie przyszłość, czas pokaże.
Wasz ogromny sukces może przyczynić się do jeszcze większej popularyzacji siatkówki?
- Chciałbym, żeby ten sukces miał wydźwięk nie tylko medialny. Wierzę, że dzięki temu w następnych latach znajdą się następcy Wlazłych czy Winiarskich...
... Czy Ignaczaków.
- Może być Ignaczaków, jeśli to ma w czymś pomóc (śmiech). W mniejszych miejscowościach może być wiele siatkarskich talentów, które są teraz anonimowe. Mam nadzieję, że w obecnych okolicznościach wypłyną na powierzchnię.
Pański były kolega z Asseco Resovii Georg Grozer był jednym z najlepszych zawodników podczas turnieju. Niemiecka drużyna cieszyła się z brązowego medalu razem z Wami.
- Rozmawiałem z Georgem po turnieju, przyznał, że są niezwykle szczęśliwi. Niemcy wrócili do światowej czołówki po wielu latach przerwy i dla nich brązowy medal jest tak wielkim osiągnięciem jak dla nas złoto. Ich medal nie jest przypadkowy.
Za dwa tygodnie ruszają rozgrywki PlusLigi. Nie macie zbyt wiele czasu na regenerację...
- Niestety to prawda. Już w środę musimy z Dawidem Konarskim, Piotrkiem Nowakowskim, Fabianem Drzyzgą i Rafałem Buszkiem stawić się na treningu Resovii. Za chwilę rusza walka o ligowe punkty i trzeba trenować z klubowymi kolegami. Nie ma taryfy ulgowej.
Rozgrywki tegorocznej PlusLigi ruszają 3 października. Dolny Śląsk reprezentować będzie beniaminek Cuprum Lubin, który w dwóch pierwszych meczach sezonu podejmie we własnej hali Skrę Bełchatów oraz Asseco Resovię Rzeszów. Tytułu będą bronić bełchatowianie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?