Gwardzistki szóste, w weekend z Farmutilem

Spotkanie to od początku układało się po myśli wrocławianek. Zajmujący piątą pozycję w tabeli MKS nie mógł się wybić przez cały pierwszy set. Dzięki dobrej grze przede wszystkim Katarzyny Mroczkowskiej już przy pierwszej przerwie technicznej podopieczne Błaszczyka prowadziły pięcioma punktami. Na siatce również górowały gospodynie i w efekcie set zakończył się pogromem do 12.

Kibice z Dąbrowy Górniczej, którzy myśleli, że dzięki takiemu wynikowi, w drugiej partii ich siatkarki się obudzą, srogo się zawiedli. Wprawdzie to one rozpoczęły od prowadzenia, ale wrocławianki szybko wyrównały. Taki rezultat utrzymał się do stanu po 10, kiedy to gwardzistki znów szybko zbudowały przewagę. Wszystko za sprawą świetnie rozgrywającej Marty Haładyn, która skutecznie gubiła blok rywalek. Drugi set zakończył się wynikiem do 18 i kibice zgromadzeni w Hali Orbita byli pewni, że rywalki już się nie podniosą. Trzecia odsłona to konsekwentna gra siatkarek Gwardii i spokojne zwycięstwo do 20.

- Awansowałyśmy do play-off, chciałyśmy zrobić sobie jeszcze większą frajdę zdobywając miejsce 6. i tak się stało - cieszyła się po spotkaniu kapitan Gwardii, Bogumiła Barańska.

- Walczymy o kibiców, chcemy by na naszych meczach było ich jak najwięcej. Dziewczyny taką postawą jak dzisiaj z pewnością, przynajmniej jednego kibica zachęciły, to jest na pewno zdobycz - apelował do kibiców Rafał Błaszczyk, trener Gwardii.

W pierwsze rundzie Play Off wrocławianki zmierzą się z Farmutilem Piła. Pierwsze dwa spotkania z aktualnym wciąż wicemistrzem Polski już w ten weekend. Pojedynek będzie toczony do trzech zwycięstw. Nie ulega wątpliwości, że pilanki to obecnie lepsza drużyna od Gwardii, lecz w tym sezonie już dwukrotnie gwardzistki udowodniły, że z tym przeciwnikiem radzą sobie całkiem nieźle. Dlatego na pewno nie stoją przed tym ćwierćfinałem na stracone pozycji.