Głośne NIE dla agresji

Dwustu pedagogów i nauczycieli z Dolnego Śląska przyjechało na warsztaty
Jak reagować na agresję? Trening zastępowania agresji. Kierunki działań w pracy z dzieckiem sprawcą i ofiarą przemocy. Takie tematy bezpłatnych szkoleń cieszyły się największym powodzeniem wśród pedagogów, którzy przyjechali tłumnie na Dolnośląskie Warsztaty Regionalne programu społecznego Szkoła bez przemocy. Ich współorganizatorem był prezydent Wrocławia.

Dwustu pedagogów i nauczycieli z całego Dolnego Śląska, którzy zgłosili swoje szkoły do drugiej edycji Szkoły bez przemocy (program trwa od wiosny 2006 roku) najpierw w auli w Zespole Szkół nr 14 przy al. Brücknera we Wrocławiu wzięli udział w panelu dyskusyjnym. Małgorzata Mikołajczak, doktorantka Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, przypomniała wyniki swoich badań, które przeprowadziła dwa lata temu we wszystkich typach szkół we Wrocławiu. Dostała ponad 4500 wypełnionych przez nauczycieli ankiet. Okazało się, że co trzeci belfer na własnej skórze doświadczył przemocowego lub agresywnego działania uczniów. Na ich lekcji uczniowie rozpalali na parapecie ognisko albo próbowali urządzić dyskotekę.
Urząd miasta, który od początku był zainteresowany wynikami ankiet, znalazł wówczas pieniądze na powołanie konsultantów zespołu nauczycielskiego. Konsultantami zostali eksperci - pedagodzy z DSW. - Nauczyciele w nowoczesnej szkole muszą być merytorycznie przygotowani do radzenia sobie z najróżniejszymi zachowaniami uczniów - mówi specjalistka od mediacji rówieśniczych Barbara Hoffman, która przyjechała prowadzić warsztaty. Żeby jednak nauczyciele mogli się szkolić, samorządy muszą dać pieniądze.
Na Dolnym Śląsku podmiotów wspierających Szkołę bez przemocy jest 10 - najwięcej w całym kraju.