Do wypadku doszło w piątek, 23 maja na drodze krajowej nr 25 w Ostrowinie koło Oleśnicy. Kierowca samochodu osobowego nie zachował ostrożności podczas wyprzedzania na łuku. Stracił panowanie nad autem i wpadł do rowu. Kierowca oraz jeden z pasażerów zginęli na miejscu.
Czytaj: Wypadek w Ostrowinie. Auto wpadło do rowu, nie żyją dwie osoby
Jak się okazuje, ten sam kierowca chwilę wcześniej jechał z prędkością 120 km/h ul. Kochanowskiego we Wrocławiu. Dopuszczalna prędkość wynosiła tam 50 km/h. Szaleńczy rajd zarejestrował o godz. 11:36:45 fotoradar.
- Odległość od miejsca pomiaru prędkości do miejsca tragicznego zdarzenia wynosi około 48 km. Tę trasę kontrolowany samochód pokonał w około 24 minuty. Przejechanie takiego dystansu w tak krótkim czasie wymaga jazdy z prędkością ponad 100 km/h - informuje wrocławska straż miejska, która opublikowała zdjęcie po śmiertelnym wypadku. Ku przestrodze kierowców. - Tę informację dedykujemy wszystkim tym, którzy kwestionują działania straży miejskich oraz innych służb, związane z kontrolą prędkości na drogach. Brawura niektórych kierowców jest podbudowana brakiem wyobraźni i przeświadczeniem, że jazda z nadmierną prędkością nie jest czymś nagannym i niebezpiecznym, co wielokrotnie doprowadziło do tragedii dotykającej wielu osób.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?