Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drewniane kikuty straszą

Paulina Bubiak
Paulina Bubiak
Od lat na wiosnę służby miejskie ścinają gałęzie drzew i wysokich krzewów. To co pozostaje z roślin po zabiegu, stanowi często obraz nędzy i rozpaczy.

Dotąd pięknie, wielkie, rozłożyste drzewa, wyglądają jak ogołocone bele drewna, szpecąc okolicę. Konieczność takiego działania tłumaczy się przede wszystkim względami bezpieczeństwa.

Co myślą o tym jednak mieszkańcy Wrocławia? "Osobiście bardzo mnie to denerwuje, kiedy z pięknego drzewa, zostaje mi przed oknem takie nie wiadomo co. Rozumiem, że zbyt wielkie gałęzie są niebezpieczne, ale mogli by ich nie ścinać na zero" jak twierdzi kobieta z bloku przy ul. Lubińskiej. Są też opinie za: "To nie ma się podobać albo i nie. Tu chodzi o bezpieczeństwo. Wyobraża sobie pani co by było jakby się zerwała nagle wichura i taki konar kilkudziesięciu kilogramowy przygniótłby kogoś?"

Istnieje jednak kompromis między oboma stanowiskami. Przycinane, a nie całkowite strzyżenie drzew. Wszelako zabieg musiałby być częściej powtarzany, na co oficjalnie nie ma ani czasu ani pieniędzy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto