Kolejny dzień PPA to spotkanie z Justyną Chowaniak, Staszkiem Czyżewski oraz Kubą Dykiertem.
Justyna jest pomysłodawczynią „Domowych Melodii”, jak sama pisze „…Pewnego dnia szuflada mojego biurka pękła i poprosiła cichutko „Stara już jestem, swoje przeżyłam, przepełniłam się powolutku twoimi zapiskami, a miejsca nowego nie przybywa. Ocal mnie proszę i nie pisz więcej do szuflady…”.
Justyna na swojej drodze spotkała Kubę (instrumenty perkusyjne, gitara, ukulele, chórki) oraz Staszka (kontrabas, akordeon, chórki ) i tak śpiewnik domowy trafił z szuflady do sal koncertowych i na płytę.
Fenomenem grupy jest to, że nie nagrywają swoich piosenek w kosztownych studiach i nie cyzelują ich w nieskończoność. Siłą ich jest to, co mają do powiedzenia i to jak łatwo nawiązują kontakt z widownią.
Już od pierwszych taktów na scenie Impartu dało się odczuć więź pomiędzy grupą a widownią. A utwory "Zbyszek" i "Grażka" nuciła większość widzów. To była dobra zabawa, a muzycy długo byli powstrzymywani oklaskami przed opuszczeniem sceny.
Po koncercie w Foyer ustawiła się długa kolejka po płytę, której do dziś nie ma w sklepach muzycznych i pewnie nigdy już nie będzie, bo Domowe Melodie trzymają się zasady „bez pośredników”.
Do domu zabrałem płytę sygnowaną numerem 11047, w załączniku do której Joanna napisała: „ dzielimy się z Wami domowymi melodiami, aby od teraz na zawsze w Waszych domach i przez Wasze okna zmieniły świat na jeszcze piękniejszy”.
Kliknij, aby zobaczyć więcej zdjęć
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?