Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Devils Wrocław mistrzami po finale z The Crew [wideo]

Michał Potocki
Michał Potocki
Zacięty mecz, zwycięstwo Devils i goły kibic na murawie.

The Crew już trzeci raz zagrali w finale, dla ich lokalnych rywali był to debiut. Mecz derbowy, gdzie Devils Wrocław pokonali The Crew po dogrywce, zapowiadał wiele emocje w finale. 25 lipca na stadionie Oławka we Wrocławiu spotkanie oglądało kilkuset widzów. Nie rozczarowali się, Devils wygrali po wyrównanej walce 26:21.

Początek spotkania należał do Załogi. Wynik otworzył przyłożeniem Mark Philmore, a podwyższył za punkt Kamil Ruta. Diabły wyrównały po akcji Krzysztofa Wisa z Krzysztofem Wydrowskim. The Crew zdobyła jednak kolejne siedem punktów.

W drugiej kwarcie świetnie zagrał Płaczek i przewaga gospodarzy spotkania wzrosła do 14 punktów, ale żółto-czerwoni odrobili 10 punktów po kopnięciu Wisa i przyłożeniu Grzegorza Mazura.

W drugiej połowie szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Diabłów. Jedyne punkty w trzeciej kwarcie zdobył Daniel Delahoussey przechwytując piłkę i przebiegając z nią 90 jardów. Było już 23:21 dla gości. W ostatniej odsłonie trzy punkty dołożył jeszcze Wis i Devils zostali mistrzami Polski.

W drugiej połowie przez całe boisko przebiegł kibic ubrany tylko w koszulkę Devils. Po drodze zderzył się z zawodnikiem The Crew i rozbawił nieco publiczność. Potem spokojnie opuścił plac gry w asyście ochrony.

Dla Diabłów to pierwszy finał i mistrzostwo. Zawodnicy i sztab trenerski nie kryli łez i radości.

- Bardzo przyjemne uczucie wygrać finał i tyle spotkań pod rząd. To fantastyczna sprawa - mówi Krzysztof Wydrowski, MVP sezonu. - Mecze z The Crew były oczywiście najtrudniejsze, ale udało się i to jest najważniejsze. Czas po ostatnim sezonie przepracowaliśmy bardzo intensywnie i ciężko trenowaliśmy też w całym sezonie. Nasze wzmocnienia z zagranicy również bardzo dużo nam dały - dodaje rozgrywający Devils.

Prezes drużyny był bardzo wzruszony, szczególnie, gdy wszyscy jego zawodnicy przynieśli mu puchar i zaczęli ściskać.

- Graliśmy swoje i dzisiaj byliśmy lepsi od The Crew - mówi Artur Guzik. - Ogromnym sukcesem był dla nas awans do finału, to było więcej niż zakładaliśmy. Każdy wynik tego spotkania bym przyjął, ale zwycięstwo smakuje niesamowicie. Nie wzmacnialiśmy się przed fazą play-off, bo czuliśmy sie na tyle mocni, że możemy walczyć z każdym. Dla nas ważniejsza była stabilizacja i gra w stałym składzie, bo każdy nowy zawodnik musi się zasymilować z drużyną. Oczywiście baliśmy się, że przegramy, bo nie boją się tylko głupcy - komentował.

Zawodnicy The Crew byli wyraźnie przybici porażką. Myśleli, że po zeszłorocznym srebrze tym razem sięgną po mistrzostwo.

- Srebra się nie wygrywa, przegrywa się złoto - mówi Kamil Ruta z The Crew. - Wątpię, żeby ktoś z nas był z tego medalu szczęśliwy, bo mierzyliśmy w złoto. Dla nas to porażka. Nie wiem, dlaczego Devils byli od nas mocniejsi. Może więcej trenowali? w tym roku kończyliśmy sezon z licznymi kontuzjami, nawet dziś złapaliśmy pare, które nie pozwoliły niektórym naszym zawodnikom pomóc kolegom. Mam nadzieję, że w następnym sezonie pokażemy się z dużo lepszej strony - dodaje.

Aż tak bardzo nie przejął się Lowell Hussey, właściciel The Crew, który uważa, ze większa konkurencja tylko dobrze zrobi dla futbolu amerykańskiego w Polsce.

- Mogło być gorzej. Fajnie, że Wrocław ma dwie tak dobre drużyny futbolu amerykańskiego - mówi Hussey. - W przyszłym sezonie będziemy szukać jeszcze lepszych zawodników. Cieszę sie, że przyszło dużo kibiców. Wrocław ma teraz słabą drużynę piłki nożnej, koszykówki nie ma w ogóle, cieszy więc, że kibice przychodzą na futbol amerykański. Poziom gry sprzed pięciu lat i ten dziś jest nieporównywalny. I to nie dlatego, że jest coraz więcej obcokrajowców, ale to Polacy są coraz lepsi. Robi się większa konkurencja i to jest piękne w sporcie - wyjaśnia.

Mecz finałowy komentował na żywo Jędrzej Stęszewski, prezes PLFA. Przyznaje, że było to spotkanie godne finału.

- Mecz był bardzo wyrównany. The Crew dominowali w pierwszej połowie, fantastycznie grała ich ofensywa. W końcówce pierwszej połowy stracili jednak piłkę i "touchdown" zaliczyły Diabły - opowiada Stęszewski. - Druga połowa to już przewaga Devils. Wrocław zdominował ligę w tym roku. Dużą pracę muszą wykonać teraz inne polskie zespoły, żeby dorównać wrocławianom. W przyszłym roku będzie już dziesięć zespołów w pierwszej lidze. Automatycznie awansuje mistrza PLFA II i inna drużyna z baraży - zapowiada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto