Nowy produkt międzynarodowego koncernu, od niedawna dostępny w Polsce, jest nowością gdyż nie zawiera ani cukru, ani kalorii. Tą specjalną wersję Coli Light, słodzi się bowiem aspartamem.
Zero jest wytworem, którego potencjalnym nabywcą ma stać się mężczyzna. Stanowi swoistą odpowiedź na Colę Light, bardziej rozpowszechnioną wśród kobiet. Siłą rzeczy, jest więc reklamą, która dotrze do panów. Czemu jednak przejaskrawiając i w ogóle posługując się stereotypami?
Na billboardach z jakimi spotkałam się we Wrocławiu widniały hasła typu: "Zero: nie dziś kochanie, boli mnie głowa. Zero: melodramatów. Zero: zgody na misia, tygryska czy pączusia." Innymi słowy, żadnych w powszechnym przekonaniu babskich rzeczy, które wyraźnie denerwują prawdziwych facetów. Męskich do szpiku kości macho, dla których kobieta powinna być gotowa do seksu na każde zawołanie, nie pozwalać sobie na czułość przy kolegach.
Zdania na ten temat wśród pań są podzielone. Jedne, bardziej przyzwyczajone do tego typu zagrań marketingowych, mówią o Coca Coli Zero z przymrużeniem oka, tudzież wymyślają swoje 'haki' na panów. Inne natomiast są lekko oburzone. Jakby nie patrzeć, to propagowanie stereotypów, z którymi staramy się walczyć. A co Wy internautki z Wrocławia o tym myślicie?
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
