Atak robotów i miłosne cierpienia – I dzień KAN

Wczoraj widzowie obejrzeli 28 produkcji, w tym filmy z takich krajów jak Turcja, Izrael czy Szwajcaria. Najlepszy, wybrany przez publiczność otrzyma KANewkę „Best Foreign Film”.

Jako pierwszy w konkursie pokazany został „Atak robotów z Nebula-5” - historia chłopaka, który bezskutecznie próbuje przekazać najbliższym dramatyczną wiadomość – wkrótce wszyscy ludzie umrą zaatakowani przez roboty. Poza tym pojawiło się także wiele filmów animowanych, jak „Kolejka linowa”, czyli krótka opowieść o tym, jakie skutki może mieć wciąganie tabaki w kolejce czy czeska „Pomocna dłoń”, z której dowiedzieliśmy się, jakie zaskakujące skutki może mieć oddanie komuś swojej własnej ręki.

- Mi najbardziej podobały się „Miłosne cierpienia”, to świetna i naprawdę zabawna historia o miłości i nie tylko, trochę skojarzyło mi się nawet z „Pulp fiction”, gangsterzy itp. - mówi Ewa, studentka z Wrocławia.

Dużym zainteresowaniem publiczności cieszyła się także animowana produkcja „Taki jak ja, tylko lepszy”- krótka komedia o prozaku, lękach i wpływie katolicyzmu na naszą przyszłość, czyli trochę prawdy o nas samych.

W konkursie nie zabrakło również filmów dokumentalnych. Godna uwagi jest półgodzinna historia Jun'a Ducata, Filipińczyka, który walcząc o równe szanse dla wszystkich ludzi w swoim kraju porwał szkolny autobus z 32 dziećmi. Ducat znany jest ze swoich działań na rzecz biednych, jednak za swój czyn znalazł się w więzieniu. Autorka filmu zadaje sobie pytanie – czy Ducat to terrorysta czy bohater?

Konkurs Filmów Zagranicznych trwał tylko jeden dzień. Dziś, jutro i w sobotę zobaczymy produkcje z naszego kraju. W niedzielę odbędzie się gala jubileuszowa – Grand Prix Dekady KAN, rozdanie nagród i specjalne pokazy filmów.