Widawa przerwała wczoraj, 17 stycznia, wały w Kiełczówku pod Wrocławiem. Wyrwa miała około 5 metrów długości. Woda wylewała się na pola i łąki.
- Sytuacja została już opanowana, wczoraj wieczorem wał został uszczelniony - mówi Remigiusz Adamańczyk, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP we Wrocławiu. - Przejezdna jest też droga Dobrzykowice - Kiełczówek, która wczoraj, 17 stycznia, została zamknięta.
Stany alarmowe są przekroczone w 17 miejscach regionu, na: Odrze, Nysie Łużyckiej i Nysie Kłodzkiej, Bobrze, Widawie i Kaczawie. Z kolei stany ostrzegawcze są przekroczone w 20 miejscach regionu.
- Najgroźniejsza sytuacja jest w tej chwili w Żmigrodzie i w jego okolicach - informuje Robert Korzeniowski, dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu. - Wczoraj zrobiła się wyrwa w polderze zalewowym i strażacy muszą uszczelniać wał. Woda nie zalewa jednak Żmigrodu, sytuacja nie jest groźna dla mieszkańców - zapewnia.
Częściowo zalana została droga krajowa nr 5 niedaleko Korzeńska.
- Można już tamtędy przejechać - mówi Andrzej Bąk z CZK.
Zdaniem Roberta Korzeniowskiego sytuacja na rzekach regionu w najbliższych dniach powinna się ustabilizować.
Czytaj też:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?