W styczniu na YouTube pojawił się pierwszy filmik AdBustera. Wyjaśnił w nim, dlaczego w konfrontacji proszków jeden jest lepszy od drugiego. Otóż reklamowany produkt był wsypywany do przegródki na proszek a konkurencyjny do tej na płyn. Krótki filmik obejrzało ponad milion widzów.
- Od popularności tego wideo uzależniłem swoją dalszą twórczość - mówi AdBuster, nie chce zdradzać swojego imienia i nazwiska. - Pomysł na videobloga kiełkował w mojej głowie od dawna, ale nie wiedziałem, czy ktokolwiek się tym zainteresuje - przyznaje.
Od podpasek po piwo
Odzew internautów zaskoczył samego AdBustera. Tak zaczęła się kariera internetowego pogromcy reklamowych mitów. Żaden produkt nie umknie jego uwadze. Szczotkował zęby pastą wybielającą przez tydzień, po czym sprawdził czy są rzeczywiście bielsze. Zweryfikował, czy po popryskaniu się dezodorantem ulegną mu anioły. Porównał ilość nadzienia w rogalikach przedstawioną na reklamie z rzeczywistością.
W śledzeniu mitów gotowy jest do wielu, czasami bolących, poświęceń. Dla przykładu rozbił sobie balon z wodą na głowie, żeby sprawdzić czy to równie orzeźwiający sposób jak nowe piwo. Wydepilował też nogi woskiem. - Próbuję produkty na sobie, żeby dodać element rozrywkowy - wyjaśnia AdBuster. Podobną funkcję pełnią żarciki rodem z "Familiady" na otwarcie.
Czasami do testów produktów wciąga przechodniów. Pomagali mu przy degustacji napojów energetycznych i sprawdzaniu skuteczności odświeżacza powietrza.
Nie ma dla niego tabu. Przetestował na sobie środek na potencję, przyczepność podpasek, wytrzymałość papieru toaletowego i prezerwatyw.
Wytyka też błędy twórcom reklam. Oberwało się nawet prezydentowi Poznania za reklamę o ziemniakach, która miała zachęcić Irlandczyków do przyjazdu do stolicy Wielkopolski.
Tajemnicza Monia
Drugoplanowymi bohaterami filmików są pies Mr G. oraz Monia. Towarzyszkę AdBustra chętnie zobaczyliby internauci, którzy domagają się tego w komentarzach pod filmikami. Czy w końcu poznamy ją bliżej? - Zapraszam do kolejnych filmów, może w jakimś Monia zdecyduje się pokazać - tajemniczo odpowiada pogromca reklamowych mitów.
Plany na przyszłość? Jeszcze więcej testów. - Zastanawiam się nad spotkaniem z moimi widzami. Może zrobimy wspólnie jakąś konfrontacje albo flash moba - zdradza AdBuster. - Reklamodawcy niech mają się na baczności, bo nigdy nie wiedzą, czy to czasem ich reklama nie będzie na tapecie w kolejnym odcinku - puentuje.
Czytaj też:
- Chamlet 2012. szukają najgorszych reklam [zobacz nominacje]
- Jak przeżyć miesiąc za 50 złotych? Student ma na to sposób
Mecz Japonia - Brazylia [bilety] | One Love 2012 | Włodarczyk vs. Palacios we Wrocławiu | Bilety na mecz Polska - Anglia Warszawa |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?