Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

34. Przegląd Piosenki Aktorskiej: Siara - festiwalowa rewelacja (ZDJĘCIA)

Małgorzata Matuszewska
Drugie życie Moniki Dryl, aktorki teatralnej, filmowej i serialowej? Artystka ma wiele twarzy i fascynującą osobowość. Nieposkromiony talent zaprezentowała w niedzielę (17 marca) we Wrocławskim Teatrze Współczesnym.

Wieczór zaczął się zaskakująco, bo na scenę Współczesnego wyszła bardzo puszysta kobieta i przy akompaniamencie dwóch instrumentalistek zaśpiewała arię.

Po czym wyskoczyła z owijającej szczupłą postać kołdry, zdjęła wątpliwe ozdoby i zdecydowanie się wyluzowała w mało eleganckich spodniach dresowych. Monika Dryl, bo to ona jest twarzą i (znakomitym) głosem zespołu Siara, zaprosiła widownię do wyrażania nieudawanych reakcji. Prosiła tylko, żeby może jednak nie buczeć, jeśli komuś się nie spodoba. Buczeć chyba nikt nie zamierzał. Ekstrawagancja, nieskrępowana wyobraźnia, poczucie humoru powyżej średniej krajowej i dystans do samych siebie – artystki Siary (Monice Dryl towarzyszyły instrumentalistki: Agnieszka Szczepaniak i Agnieszka Lach) zjednały skorą do zabawy publiczność.

W ruch poszły kolorowe peruki, kwiecista sukienka, która uporczywie nie chciała zapiąć się na plecach, połyskliwa spódniczka mini i równie błyszczący top, dresy z kapturami, gigantyczne śpioszki, kolorowe okulary (nawet z migającymi oprawkami), nadmuchiwane instrumenty służące do markowania, że na scenie wbrew pozorom i w ogóle się pracuje.

Usłyszeliśmy muzyczne żarty z Wrocławia pełnego krasnoludków, stadionu i występów wielkich gwiazd.
Konwencje były różne, co jedna to lepsza: od operowej, po buntowniczą zaniedbanych kobiet z blokowisk, liryczną i nawiązującą do życia celebrytów.

Monika Dryl śpiewała z werwą, znakomicie, a Agnieszka Lach i Agnieszka Szczepanik udowodniły, że są świetnymi instrumentalistkami, dźwięki wydobywając nawet z błyskawicznego zamka, po którym Agnieszka Lach jeździła mikrofonem.

Siara pokazała nie tylko swoje drugie oblicze, ale przypomniała inne życie kiedyś szacownego Przeglądu Piosenki Aktorskiej (a warto wspomnieć, że Monika Dryl jest także laureatką PPA – w 2001 roku zdobyła III nagrodę).
Monika Dryl, kończąc ten jeden z najlepszych weekendowych koncertów, przeprosiła Konrada Imielę za żarciki z PPA.

– Jeśli Przegląd jest taki, jestem szczęśliwy – ze śmiechem krzyknął dyrektor Przeglądu.
A aktorka dodała, że nie zawsze "taka jest", bo "taka bywa". Warto zobaczyć ją w Teatrze Pieśń Kozła, przejmującą w "Pieśniach Leara".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto