Falanster przy ul. Św. Antoniego pękał 4 lipca w szwach. W kawiarni, która na co dzień jest "oazą spokoju", pojawiło się ok. 60 osób, deklarujących chęć wystąpienia z Kościoła katolickiego, czyli dokonanie tzw. aktu apostazji, a wśród nich agnostycy, lesbijki i... katolicy, którzy mimo że sami nie występują z Kościoła, to poparli akcję. Dlaczego?
- Takie spotkanie "na pokaz" jest potrzebne, żeby podkreślić, że nie chcemy uczestniczyć w życiu Kościoła - mówi o wieczorze apostazyjnym w Falansterze Ilona Witkowska, agnostyczka.
Zobacz:Protestowała przeciw podatkowi na Kościół i została poturbowana
- Rozumiem Wasz punkt widzenia i wiem, kiedy wyrażacie oburzenie wobec zasad Kościoła katolickiego, to nie zwracacie się bezpośrednio do mnie, ale do tego, co nam wszystkim narzuca episkopat - przyznaje w dyskusji jeden z wrocławian obserwujących wydarzenie.
Bo Kościół katolicki dyskryminuje
Agnostycy zarzucają Kościołowi katolickiemu wiele rzeczy. Chodzi przede wszystkim o sprawy związane z komisją majątkową, dyskryminację kobiet (zwłaszcza w takich kwestiach jak aborcja czy stosowanie środków antykoncepcyjnych), a nawet złe traktowanie zwierząt.
- Człowiek nie chce się podpisywać pod pewnymi sprawami, które wydają mu się niedobre, czasem wręcz patologiczne. Chodzi tutaj o życie Kościoła katolickiego jako instytucji - mówi Marcin Czerwiński, redaktor naczelny "Rity Baum" i pomysłodawca akcji. - Media bombardują nas informacjami o tym, co dzieje się w polskim Kościele, począwszy od stojącej ponad Konstytucją RP komisją majątkową, a kończąc na kamuflowaniu pedofilii wśród księży.
Z Kościoła wypisać się nie da
Wczorajszy akt zbiorowej apostazji nie ma znaczenia dla Kościoła - apostaci nadal będą liczeni w statystykach jako wierzący katolicy. Dlaczego zatem nie chcą dokonać aktu apostazji według formalnych procedur? Tutaj apostaci powołują się na biskupa Pieronka, który w programie Moniki Olejnik wyjaśniał, że nawet kiedy formalna procedura dobiegnie końca, to apostaci i tak nie zostają wykreśleni z ksiąg parafialnych, w których widnieją jako ochrzczeni.
- Przez 20 lat dyskurs w Polsce był zdominowany przez prawicę i to się wiązało z przywiązaniem do tradycji Kościoła - uważa Przemek Witkowski. - Członkiem Kościoła katolickiego stałem się, mając miesiąc życia. Nie uważam tego za dobrowolne wstąpienie do Kościoła, dlatego tu jestem. Bo to, co robi Kościół katolicki, jest żenujące.
Był to pierwszy zbiorowy akt apostazyjny w Polsce, oparty na nieformalnych procedurach.
Kościół tłumaczy formalne wymogi powagą aktu apostazji:
- Tak samo jak akt przystąpienia do Kościoła jest poważny, wystąpienie również powinno mieć taki charakter - mówi ksiądz Stanisław Jóźwiak. - Akt apostazji jest bardzo ważną decyzją, którą trzeba podjąć indywidualnie w odpowiednich warunkach. Publicznie wystąpienie z Kościoła, w jakimś klubie jest nie do przyjęcia i należy to ocenić negatywnie. Bóg jest ojcem czy rodziców można wyrzec się w miejscu publicznym? - pyta.
Słowniczek:
Ateista - zakłada, że Boga nie ma i w niego nie wierzy
Agnostyk - uważa, że niemożliwe jest całkowite poznanie rzeczywistości, zatem nie wiadomo, czy Bóg istnieje, czy też nie, więc jest mu to całkowicie obojętne
Akt apostazji - wystąpienie z Kościoła przez chrześcijanina
W MMWroclaw.pl każdy może opublikować artykuł, wideo lub zdjęcia. Każdy może prowadzić bloga oraz być częścią tej społeczności.Załóż konto i... | |||
dodaj artykuł | dodaj wpis do bloga | dodaj fotoreportaż | dodaj wydarzenie |
Czytaj też:
- Coraz mniej katolików w kościołach [raport]
- Seks przedmałżeński barierą dla ślubu kościelnego
- Czy seks przed ślubem to wieczna randka?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?