Znów powalczę o tytuł

Z Iwo Kitzingerem,koszykarzem PGE Turowa Zgorzelec, triumfatorem zeszłorocznego konkursu rzutów za trzy punkty podczas Meczu Gwiazd, rozmawia Michał Lizak

Po zwycięstwie z Nymburkiem i awansie do II rundy Pucharu ULEB było wielkie świętowanie?
Na to jeszcze stanowczo za wcześnie. Na świętowanie trzeba sobie zasłużyć.

A wy jeszcze nie zasłużyliście?
Nasza przygoda z pucharami jeszcze się nie zakończyła, a więc z tym wielkim świętowaniem musimy być bardzo ostrożni. Poza tym już jutro czeka nas zaległe ligowe spotkanie z AZS-em w Koszalinie. Nie było więc żadnej wielkiej uczty czy choćby uroczystej kolacji. Po prostu - wygraliśmy kolejny ważny mecz.

Pan w dwumeczu z Nymburkiem ani na moment nie pojawił się na parkiecie. Po meczu dominowała radość z awansu czy też raczej sportowa złość na to, że przesiedział Pan takie ważne mecze na ławce rezerwowych?
Była przede wszystkim wielka radość. Jesteśmy jednym zespołem - wygrywają i przegrywają wszyscy - zarówno gracze na parkiecie, jak i rezerwowi czy trenerzy. Razem trenujemy, razem szlifujemy formę. Gdyby nie rezerwowi, wspólne treningi, podstawowi gracze nie byliby w tak dobrej formie. Przynajmniej tak staram się sobie to tłumaczyć.

BC Kijów - kolejny rywal w ULEB Cup - to ekipa w waszym zasięgu?
Na pewno tak. Wiem, że zbierane są już informacje o tej drużynie, choć sam na razie za wiele o niej nie wiem. W tej chwili najważniejszy jest mecz z AZS-em. Na pewno jednak Kijów nie jest zespołem, który porażałby samą nazwą. Łatwo nie będzie, ale pucharowa przygoda może trwać dalej.

Przed wami mecz gwiazd. Przed rokiem wygrał Pan konkurs rzutów za trzy punkty - teraz chce Pan obronić tytuł?
Taki jest plan, ale jak to wyjdzie w praktyce, to okaże się dopiero w niedzielę. Miałem ostatnio pecha, bo chorowałem i dwa tygodnie praktycznie przeleżałem w łóżku. Nie było więc czasu na specjalne przygotowania, ale bez walki tytułu nie oddam.

Etatowy król trójek - Andrzej Pluta, z którym wygrał Pan przed rokiem - zapowiada, że chce odzyskać koronę...
To brzmi groźnie. Znam Andrzeja i wiem, że skoro tak mówi, to potraktuje tę rywalizację szalenie poważnie. Słyszałem, że dodatkowo oddaje po każdym treningu po 100 trójek. Jeśli to prawda, to rzeczywiście bardzo chce wygrać.

Ile rzutów za trzy punkty trafił Pan w tym sezonie?
Trzy?
Cztery. Na 16 prób. Trochę mało, jak na mistrza trójek...
Powiedziałbym nawet, że bardzo mało. No ale co ja poradzę, że gram niewiele? Inną rolę miałem przed rokiem w Polpharmie - inaczej jest teraz w Zgorzelcu. Może odbiję to sobie w Hali Stulecia?

To dobry obiekt na tego typu imprezy?
Doskonały. To dla mnie najlepsza hala w Polsce. Dziwię się, że Śląsk nie gra tam ligi, bo podobną atmosferę trudno znaleźć gdziekolwiek indziej.

Kto jest Pana faworytem do zwycięstwa w konkursie wsadów?
Konkurencja będzie ostra, bo w rywalizacji są prawie sami specjaliście w tej specjalności (wystartują: Torrell Martin z ASCO Śląska, Chris Burns z AZS-u Koszalin, Sefton Barett z Kotwicy Kołobrzeg, David Logan z PGE Turowa, Alan Daniels z Anwilu i Kris Clarkson z Górnika - przyp. M.L.). Ja będę jednak solidarny z kolegą z zespołu i stawiam na Logana. Ten facet naprawdę potrafi latać!

Wygrywaj ze Spaldingiem
Dla naszych Czytelników mamy fantastyczne nagrody, które ufundowała firma Spalding, sponsor koszykarskiego Meczu Gwiazd Dominet Ekstraligi. Są to: podwójny bilet na ten niedzielny mecz w Hali Stulecia, 2 piłki z nazwiskami zawodników NBA, torba treningowa oraz plecak.

Aby wygrać jedną z nich, wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Czy firma Spalding jest technicznym sponsorem koszykarskiej reprezentacji Polski?
Odpowiedź TAK lub NIE wyślij SMS-em, w treści wpisując: gwb.spalding. odpowiedz.imie nazwisko (bez polskich znaków).
Na SMS-y czekamy dziś w godz. 11-13 pod numerem 7238 (koszt 2,44 zł z VAT). Wygrywa nadawca co czwartego SMS-a. Zwycięzcy naszego konkursu otrzymają informację o wygranej.