Nie byłoby w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego. Samochody zapalają się przy niebezpiecznych zwarciach instalacji elektrycznej. Szczególnie w tych samochodach gdzie występują nieszczelności układu paliwowego a stan techniczny instalacji elektrycznej pozostawia wiele do życzenia.
Widać właściciel czerwonego Forda Eskorta miał pecha. Zaparkowany samochód na przeciw ogrodzenia lotniska obok punktu pomiarowego linii przesyłowej gazu stanął w płomieniach. Sytuacja była dosyć groźna. Nie wiadomo co by się stało, gdyby ogień przeniósł się na pobliskie elementy gazociągu.
Właściciel prawdopodobnie zatrzymał się za potrzebą fizjologiczną bo nie było go w pojeżdzie. I całe szczęście. W ten sposób uniknął być może smierci w płomieniach. Przejeżdzający kierowcy zareagowali spontanicznie i natychmiast przystąpili do gaszenia płomieni.
Pomimo tego spaliło się wszystko co było pod maską. Samochód będzie nadawał się do kasacji. Widać, że Nowy Rok nie dla wszystkich jest pomyślny.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?