W czwartek Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski powalczą o finał turnieju Wielkiego Szlema. A już w lutym o zwycięstwo we wrocławskim KGHM Emax Polish Indoor
Na kortach Melbourne Park Polacy już odnieśli życiowy sukces, a może się okazać, że najlepsze dopiero przed nimi. Ten debel po raz pierwszy w karierze awansował do półfinału turnieju Wielkiego Szlema, dzięki pokonaniu 6:2, 3:6, 6:3 Australijczyka Ashleya Fishera i Amerykanina Justina Gimelstoba. Teraz na drodze biało-czerwonych staną Czech Martin Damm (znamy go z turnieju KGHM-u) i Leander Paes z Indii, którzy wyeliminowali Szweda Jonasa Bjoerkmana oraz Białorusina Maksa Mirnyja 3:6, 6:3, 6:4.
Zaczyna żałować
– Jest bardzo duża szansa, że w czwartek zagramy na jednym z największych stadionów Melbourne Park, a może nawet na korcie centralnym. Bo Australijczycy bardzo lubią debla. Pewnie dlatego, że sami odnosili w nim wiele sukcesów. Teraz marzymy o finale i jest to realne – przyznał Fyrstenberg. Jeśli faktycznie stanie się to faktem, wówczas Frytkę i Matkę zobaczymy w nim ogolonych na zero. – Tak założyliśmy przed przyjazdem do Melbourne. To Marcin wpadł na ten pomysł, a teraz chyba zaczyna żałować. Ale obietnicy będzie trzeba dotrzymać – dodał warszawianin.
Na sukces deblistów zareagowali organizatorzy wrocławskiego challengera (z pulą nagród 150 tys. dolarów), który rozpocznie się eliminacjami już w sobotę (finał 12 lutego w Hali Ludowej). Początkowo Matkowski i Fyrstenberg mieli do stolicy Dolnego Śląska nie przyjeżdżać, ale wczoraj otrzymali dzikie karty uprawniające do gry w singlu. Było to możliwe, ponieważ z jednej takiej karty zrezygnował Dawid Olejniczak, a rozdysponowanie ostatniej wciąż pozostawało w gestii gospodarzy. – Dyrektor turnieju Paweł Jaroch dzwonił do Australii jeszcze w nocy, tuż po sukcesie. I otrzymał potwierdzenie ich przyjazdu. A skoro powalczą w singlu, to pewnie też wystąpią w deblu – stwierdził rzecznik prasowy imprezy Jakub Kowalski.
Sukces juniora
Dodajmy, że w Melbourne Polacy odnoszą też sukcesy w turnieju juniorskim (do 18 lat). Do 1/8 finału dostał się Grzegorz Panfil, pokonując 7:6 (7-4), 6:2 Czecha Martina Kamenika. Wcześniej wyeliminował zwycięzcę zeszłorocznego młodzieżowego Orange Bowl – Szwajcara Robina Roshardta (nr 2). Panfil i Błażej Koniusz wygrali też mecz I rundy gry podwójnej z Johnem Peersem i Johnem-Patrickiem Smithem (Australia) 6:4, 6:2. •
Australian Open
1/4 turnieju kobiet: Henin-Hardenne (8) – Davenport (1) 2:6, 6:2, 6:3, Szarapowa (4) – Pietrowa (6) 7:6 (8-6), 6:4.
1/4 turnieju mężczyzn: Nalbandian (4) – Santoro 7:5, 6:0, 6:0.
Baghdatis – Ljubicić (7) 6:4, 6:2, 4:6, 3:6, 6:3.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?