Nie dogonili akademików

Koszykarze PGE Turowa Zgorzelec przegrali zaległe spotkanie z AZS-em w Koszalinie 64:67. Teraz przed ekipą wicemistrza Polski ciężkie pojedynki z Prokomem Treflem i Anwilem, które będą kluczowe dla rozstawiania przed fazą play-off.

Ekipa Turowa bardzo słabo prezentowała się w pierwszych minutach praktycznie każdej z czterech kwart. Przez długi okres goście nie potrafili "wstrzelić się" w kosz, co skrupulatnie wykorzystywali akademicy. Najlepiej wyszło im to w pierwszej połowie, gdy po takiej ofensywnej niemocy PGE Turowa prowadzili różnicą nawet 12 oczek.
Goście niemal całe spotkanie gonili rywali, ale ostatecznie zabrakło im kilku minut do odniesienia zwycięstwa.
Może być to bardzo bolesne, bo po tej porażce maleją szanse PGE Turowa na pierwszą lokatę przed play-off. Choć zwycięstwa w meczach z liderami (już w środę do Zgorzelca przyjeżdża Prokom Trefl) mogą diametralnie zmienić sytuację.
W Koszalinie z dobrej strony pokazali się Polacy. Robert Witka był najskuteczniejszym strzelcem (17 punktów), zaś Iwo Kitzinger rozegrał najlepsze spotkanie w tym sezonie, zaliczając 11 punktów i dwie trójki.
Tymczasem były już prezes Turowa Arkadiusz Krygier nie przyjął oferty klubu i nie obejmie funkcji dyrektora ds. sportowych. - Kończę pracę w Zgorzelcu. W ciągu kilku dni wrócę do domu - powiedział nam wczoraj Krygier, którego w czwartek na stanowisku prezesa zastąpił Piotr Waśniewski.

AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 67:64 (20:12, 11:17, 20:20, 16:15)
AZS: Arabas 14 (2), Thompson 13 (1), Goss 13 (2), Burns 11, Reese 9, Bacik 7, Nordgaard 0, Korszuk 0.
PGE Turów: Witka 17 (2), Logan 12 (3), Kitzinger 11 (2), Kelati 7 (1), Scekić 5, drobniak 5, Ljubotina 4, Skibniewski 3 (1), Petrović 0, Rodriguez 0.
W statystyce: zbiórki - 26:31 (Reese 7 - Drobniak i Kitzinger po 6), asysty - 13:11 (Thompson i Goss po 4 - Rodriguez 3 ).
Bohater meczu: Grzegorz Arabas - w zespole zdominowanym przez Amerykanów pokazał, że Polak potrafi.
Klucz do zwycięstwa: Równa gra podopiecznych trenera Dariusza Szczubiała, którzy nie mieli tak wiele przestojów w grze, jak ekipa gości.