MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na ostrym zakręcie

Leszek Grabowy
BOLESŁAWIEC Fabryka Ryszarda Rulińskiego, niedawno jednego ze stu najbogatszych Polaków, znalazła się o krok od bankructwa Ryszard Ruliński znajdował się kilka lat temu na liście stu najbogatszych Polaków.

BOLESŁAWIEC
Fabryka Ryszarda Rulińskiego, niedawno jednego ze stu najbogatszych Polaków, znalazła się o krok od bankructwa

Ryszard Ruliński znajdował się kilka lat temu na liście stu najbogatszych Polaków. Dziś w sądzie leży wniosek o ogłoszenie upadłości jego zakładu. – Za trzy miesiące kryzys minie, firma znowu stanie na nogi – zapewnia właściciel

– Problemy zaczęły się trzy lata temu, kiedy rząd podniósł o 50 procent cło na koncentraty potrzebne do produkcji napoi – mówi Ryszard Ruliński. – Później ponieśliśmy ogromne koszty, kiedy szykowałem się do fuzji z niemieckim partnerem. Wiele pieniędzy pochłonęło przygotowanie memorandum, restrukturyzacja oraz wyceny firmy. Czary goryczy dopełniło zatrudnienie na stanowisku do spraw finasowo-bankowych człowieka, którego działania, jak się później dowiedziałem, były ukierunkowane na to, żeby doprowadzić Rulimpex do upadku. Chciała nas przejąć inna firma.

Ogłaszają upadłość

Kilka dni temu Ryszard Ruliński złożył do sądu wniosek o upadłość, która daje mu możliwość układu z wierzycielami. Oznacza to, że długami Rulimpexu nie będzie zajmował się syndyk, ale wyznaczony nadzorca sądowy. Jego zadaniem jest współpraca z zarządem firmy. Ma to doprowadzić do wypracowania ugody z wierzycielami i zawarcia układu, który umożliwi dalsze funkcjonowanie przedsiębiorstwa. – Jestem już po rozmowach z wierzycielami – mówi właściciel. – Doszliśmy do porozumienia.

Dzielił się z innymi
Właściciela Rulipexu w Bolesławcu zna każdy. Przez wiele lat dofinansowywał kluby sportowe oraz wspomagał finansowo każdą instytucję, która zwróciła się o pomoc. Dzielił się bogactwem z innymi. – Kiedy tylko potrzebowaliśmy, Ryszard Ruliński zawsze nas wspomógł – mówi Danuta Zielińska z bolesławieckiego PCK. – Trzymamy za niego kciuki. Mamy nadzieję, że kłopoty pana Ryśka niedługo się skończą.
Podobnie wypowiadają się przedstawiciele innych lokalnych organizacji pozarządowych.

Inwestuje dalej
Firma wciąż pracuje. Nikt z 200 pracowników nie dostał wypowiedzenia. – Zwolniło się kilka osób – mówi pan R. Ruliński. – Chyba przestraszyli się całej sytuacji.
Ale Rulimpex się nie poddaje. Na nowogrodzieckiej części kamiennogórskiej specjalnej strefy ekonomicznej powstaje już nowoczesna przetwórnia warzyw i owoców. Produkowane w niej będą koncentraty do soków i napoi. Obok ma powstać fabryka terakoty i glazury, budowana wspólnie z hiszpańskim wspólnikiem. Za rok pracować ma tam kolejne 300 osób. – Wszystko będzie dobrze – mówi pan Ryszard. – Miałem już w swojej karierze trzy takie zakręty. Ale zawsze z kłopotów wychodziłem obronną ręką.

Gospodarcza historia

Ryszard Ruliński ponad 20 lat temu zaczynał od produkcji słonych paluszków. Kilka lat później założył jedną z pierwszych w Polsce linii produkcyjnych do wypieku francuskiego pieczywa. Po jego bagietki przyjeżdżali do Bolesławca mieszkańcy całego ówczesnego województwa jeleniogórskiego. Francuskie bułki sprzedawały się doskonale także w Niemczech. Kilka lat temu, kiedy przyszła moda na napoje w plastikowych butelkach, Ryszard Ruliński był jednym z pierwszych Polaków, który rozpoczął ich produkcję. Firma zaczęła wtedy zarabiać ogromne pieniądze.

od 7 lat
Wideo

Plan na budowę Tarczy Wschód – minister podał szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto