Na Atlasa bez Balińskiego

Będzie wisiał przez pół roku

Dziwne rzeczy dzieją się w polskim speedwayu. Po meczu Unia Leszno – Włókniarz Częstochowa Główna Komisja Sportu Żużlowego ukarała Roberta Kasprzaka m.in. półroczną dyskwalifikacją (za kopnięcie leżącego na torze Rune Holty). Kilka dni temu kara została z młodzieżowca Unii zdjęta, a teraz okazuje się, że działacze podjęli decyzję o półrocznym bezwarunkowym zawieszeniu Damiana Balińskiego f. Półtora miesiąca po spotkaniu. Na niekorzyść Balego miał świadczyć zapis wideo, gdzie widać, jak to on kopie Norwega. Zawodnik musi także wpłacić do kasy PZMotu 9 tysięcy złotych. Wygląda więc na to, że jego wtorkowy start w Szwecji był ostatnim ligowym występem w sezonie. Zakaz dotyczy bowiem również takich występów za granicą. Kapitan Byków nie pojedzie więc w meczach o piąte miejsce (11.09 we Wrocławiu i 25.09 w Lesznie) z Atlasem.
– Nie będę się szmacił i tego komentował – zaczął rozmowę z nami prezes, a jednocześnie główny sponsor Unii Leszno, Jan Dworakowski. Długo z zaciśniętymi zębami szef firmy Agromix jednak nie wytrzymał.
– To żenujące. Od soboty proszę o materiały w tej sprawie, ale jakoś nie mogą do mnie trafić. Wy wszystko wiecie, a w klubie nie mamy nawet żadnego oficjalnego pisma. Przecież w sobotę byłem w Tarnowie na finale IMP. Mogli mi powiedzieć – słuchaj no Dworakowski, jest taka i taka sprawa. Ale zabrakło odwagi. To wszystko jest śmieszne, odwołania Włókniarza również. Wydaję na ten sport masę pieniędzy, więc chcę mieć z tego choć troszeczkę przyjemności. Widzę jednak, że trzeba uciekać z tego bagna. Wolę dawać kasę na domy dziecka. Naprawdę poważnie się zastanawiam nad odejściem od żużla. Teraz mamy żniwa i tym się interesuję – wyżalił się prezes Unii.
Przed rokiem Tomasz Gollob, za ewidentne pobicie Tomasza Bajerskiego (na oczach wszystkich), dostał tylko karę w zawieszeniu. I gdzie tu sprawiedliwość?