MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

MISTRZ ROZBITY - Sopot zdobyty!

Michał Lizak
Sopot zdobyty! Koszykarze Turowa dokonali czegoś, co dla wielu było rzeczą nie do zrobienia. Wygrali wyjazdową konfrontację z mistrzem Polski! Już sama porażka Prokomu u siebie jest wielką sensacją.

Sopot zdobyty! Koszykarze Turowa dokonali czegoś, co dla wielu było rzeczą nie do zrobienia. Wygrali wyjazdową konfrontację z mistrzem Polski!

Już sama porażka Prokomu u siebie jest wielką sensacją. Styl, w jakim Turów pokonał – a tak naprawdę po prostu zdeklasował – mistrza, musi budzić szacunek. Ekipa ze Zgorzelca grała dojrzale, spokojnie, konsekwentnie realizując założenia. I to przyniosło efekt, którego tak naprawdę trudno było oczekiwać w najśmielszych marzeniach.
W tym meczu w zespole Turowa w zasadzie wszystko zagrało. Podopieczni trenera Mariusza Karola mieli tylko momentami problem z grą pod tablicami – Prokom zbierał za dużo piłek i często ponawiał akcje. Tak naprawdę jednak imponującą liczbę 14 zbiórek w ataku gospodarze zapewnili sobie w samej końcówce, gdy wynik meczu był już praktycznie przesądzony.
Turów zaimponował dojrzałością. Ilekroć rywale niwelowali przewagę gości do minimalnych rozmiarów, gracze ze Zgorzelca udaną akcją zdołali znowu odskoczyć. Decydujący cios zadali na przełomie 3 i 4 kwarty. Gdy Prokom zdołał zmniejszyć straty do zaledwie punktu, najpierw spokojnie potrafili zakończyć trzecią odsłonę 10-punktowym prowadzeniem, a następnie – na początku czwartej – zbudowali 21-punktową przewagę. To był nokaut i gdyby do takiej sytuacji doszło na bokserskim ringu, trener Eugeniusz Kijewski z pewnością rzuciłby ręcznik...
Poza tym wreszcie wyraźnie było widać, że koszykarze ze Zgorzelca to prawdziwy zespół. Nie było indywidualnych popisów, nie było wariackich rzutów czy udowadniania swojej wartości. Wszystko zostało podporządkowane jednemu celowi – zwycięstwu. I dokładnie tak się skończyło.
– Z taką grą to w czwartek w Tel Awiwie Prokom dostanie lanie różnicą 30 albo 40 punktów – podsumował spotkanie Radosław Hyży. Tel Awiw i mistrz Euroligi – Maccabi – to jednak problem Prokomu. W Zgorzelcu trzeba w tej chwili przede wszystkim popracować nad tym, by z takim samym zaangażowaniem jak w Sopocie Turów grał we wszystkich spotkaniach. No i zastanowić się, kto zastąpi Weatherspoona, bo to naprawdę najsłabsze ogniwo... •

Prokom Trefl Sopot 78
BOT Turów Zgorzelec 92
18:17, 18:23, 23:29, 19:23
Prokom trefl: Dalmau 25 (4),
Jagodnik 14, Wójcik 10 (2), Pacesas 9 (1), Nemeth 7 (1), Masiulis 6, Dylewicz 3 (1), Bouziane 2, Andersen 2, Nordgaard 0.
bot Turów: Ansley 25 (1), Greene 16 (2), Pluta 14 (1), Machowski 11 (2),
Szawarski 10, Hyży 9, Grudziński 4,
Bigus 3, Weatherspoon 0.

Zdarzyło się w ekstraklasie

* Pierwsza wygrana Anwilu. Chyba nikt wcześniej nie przypuszczał, że dojdzie do niej dopiero
w 5. kolejce spotkań. W ekipie z Włocławka zadebiutował Słoweniec Slavko Duscak (po raz pierwszy w Polsce rodak Andreja Urlepa gra w jego zespole), a wczoraj do drużyny dołączył jeszcze skrzydłowy Alton Ford (trzy lata w NBA, 24 lata, 206 cm). To ma być recepta na wygrywanie nie tylko w PLK, ale też w ULEB Cup. A tymczasem w ekipie Urlepa nastała moda na nieudzielanie wywiadów. Nie robi tego już nikt – ani gracze, ani trener, ani szefowie klubu. A rzecznik prasowy klubu w kółko powtarza, że nic nie wie...

* Nie widać tego po tabeli, ale w ekstraklasie jest już tylko jedna drużyna bez porażki. To... beniaminek – Polpak Świecie, który ma jednak zaległe dwa spotkania (ze Stalą Ostrów i Śląskiem). Na przeciwległym biegunie drugi z beniaminków – Kotwica Kołobrzeg – który jeszcze ani razu nie wygrał. Posada trenera Wojciecha Krajewskiego jest mocno zagrożona.

* Tym razem strzelecki rekord kolejki należy do debiutującego w Noteci Inowrocław Gabriela Martina (32 punkty, dodatkowo 9 zbiórek, 5 przechwytów, 3 asysty). Najwięcej zbiórek zanotował na swoim koncie Damien Kinloch z Polpharmy (14), zaś najczęściej podawał do swoich partnerów – i to wielka niespodzianka – Michał Ignerski z Anwilu Włocławek, który zaliczył 7 asyst.

5. kolejka PLK
Astoria Bydgoszcz 77
Anwil Włocławek 88
18:18, 15:22, 17:22, 27:26
Astoria: Davis 17 (4), Wiekiera 17 (3), Cepulis 10 (2), Kiausas 8, Ercegović 8, Zabłocki 6 (2), Kukiełka 6, Chyliński 3,
Mims 2.
Anwil: Witka 20 (4), Ignerski 19 (3),
Scott 15 (1), Duscak 12 (1), Radke 10,
Sroka 5 (1), Hajrić 4, Prekevicius 3.

Czarni Słupsk 71
Unia Tarnów 57
17:12, 19:13, 19:17, 16:15
Czarni: Davis 13 (1), Kudriawcew 12 (2), Barlett 11, Dunn 11, Frasunkiewicz 10 (2), Kikerpill 7 (1), Jagoda 7 (1), Seweryn 0.
Unia: Carr 19 (5), Żurawski 14,
Majchrzak 11 (2), Sulowski 8 (1), Piński 5, Kitzinger 0, Sanders 0, Wójciak 0.

Kotwica Kołobrzeg 84
Stal Ostrów 89
20:28, 16:22, 19:20, 29:19
Kotwica: Hamilton 18, Arabas 17 (3), Djurić 16 (1), Ignatavicius 11,
Wichniarz 9 (1), Sidor 8 (2), Juszczak 3 (1), Trojanowski 2.
Stal: Singletary 28 (4), Amolins 20 (3), Parzeński 12, Gabrans 11 (1), Krzykała 6, Rudzitis 6, Morgan 5, Szczotka 1.
Polpharma Starogard 89
AZS Koszalin 82
27:15, 20:23, 21:19, 21:25
Polpharma: Kinloch 21, Johnson 21 (1), Sarzało 10 (1), Olszewski 9 (1),
Stanton 9 (3), Cielebąk 6, Zakrzewski 5 (1), Marculewicz 4, Miecznikowski 4.
AZS: Gray 26, Bradford 20, Sporar 14 (3), Kowalczuk 7, Radwan 6 (1), Balcerzak 5 (1), Robak 4, Briegmann 0, Wiechowski 0.

Polonia Warszawa 90
Noteć Inowrocław 60
23:18, 22:13, 23:19, 22:10
Polonia: Owens 24 (2), Hughes 21 (1), Bacik 14, Karwowski 11 (1), Przybylski 8, Tylor 6, Majewski 2, Roszyk 2, Ochońko 2, Pisarczyk 0.
Noteć: Marin 32 (3), Balicki 7, Żytko 10 (1), Lewis 6, Szydłowski 3 (1), Szczepaniak 2, Raczyński 0, Majer 0, Królczyk 0.

1. Prokom 5 9 +97
2. Turów 5 9 +89
3. Czarni 5 9 +80
4. Polonia 5 9 +60
5. Polpharma 5 9 +59
6. Śląsk 4 7 +33
7. AZS Koszalin 5 7 -39
8. Astoria 4 6 +40
9. Polpak 3 6 +22
10. Anwil 5 6 -37
11. Kotwica 5 5 -98
12. Unia 5 5 -137
13. Noteć 5 5 -149
14. Stal 3 4 -20

LICZBY MECZU
21

tyle punktów wynosiła najwyższa przewaga Turowa w Sopocie (82:61)

1

Wczorajsze zwycięstwo to historyczny, pierwszy wyjazdowy triumf Turowa nad Prokomem

2

tylu graczy Turowa w przeszłości grało w Sopocie – to Andrzej Pluta i Michael Ansley, liderzy gości
we wczorajszym pojedynku

9

z tylu graczy korzystał w tym pojedynku trener Mariusz Karol. Na czwartą kwartę szykowany był jeszcze rzucający za trzy punkty Maris Laksa, ale jego wprowadzenie na parkiet
nie było już konieczne

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto