Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Ślęzy...nie odbył się. Rywalki bez ważnych badań

PK
Paulina Kuras (w środku) i jej koleżanki były gotowe walczyć o awans do TBLK na parkiecie. Teraz pozostaje tylko czekać na decyzję centrali
Paulina Kuras (w środku) i jej koleżanki były gotowe walczyć o awans do TBLK na parkiecie. Teraz pozostaje tylko czekać na decyzję centrali Tomasz Hołod
Długo grzebaliśmy w pamięci, ale podobnego przypadku na tak wysokim poziomie sportowej rywalizacji nie znaleźliśmy. Na spotkanie, które miało decydować o awansie do ekstraklasy kobiet, zespół z Pabianic przyjechał bez ważnych badań lekarskich zawodniczek. O losach rywalizacji zdecyduje w czwartek Polski Związek Koszykówki.

To miał być najważniejszy mecz Ślęzy od dekady. Tyle czasu bowiem kibice we Wrocławiu czekają na powrót swoich koszykarek do elity. Nic dziwnego, że hala przy ul. Wojciecha z Brudzewa wypełniła się po brzegi. Niestety fani przeżyli spory zawód. Jako że pabianiczanki miały ważne badania lekarskie tylko do końca marca, komisarz zawodów, Marek Bąba, nie dopuścił do rozegrania spotkania.

Co teraz? W czwartek rano na biurka pracowników wydziału rozgrywek przy Polskim Związku Koszykówki ma trafić raport komisarza. Do godz. 15 ma być znana decyzja.

- Regulamin mówi, że drużyny są zobowiązane do przedstawienia przed meczem ważnych badań lekarskich zawodniczek. Nie mówi natomiast o konsekwencjach, jakie mogą być, gdy takich dokumentów nie ma - mówi Adam Romański z wydziału rozgrywek.

W teorii wydaje się więc, że możliwe są dwa rozwiązania - walkower dla Ślęzy albo wyznaczenie nowego terminu rozegrania spotkania. Trudno jednak szukać racjonalnych argumentów za tym, żeby mecz powtórzono. Zwłaszcza, że to półfinał play-offów, a w finale jest już MKK Siedlce, który czeka na przeciwnika (obaj finaliści uzyskają prawo gry w Tauron Basket Lidze Kobiet w przyszłym sezonie).

Nawet jeśli PZKosz przyzna Ślęzie walkower, awans do ekstraklasy nie będzie smakował tak, jak powinien. - Nie tak wyobrażałem sobie ten decydujący mecz. Czekałem na niego dziesięć lat. Dla mnie to duży zawód - mówi Zbigniew Ryng, prezes sekcji koszykarskiej Ślęzy, który był z klubem przez ostatnią dekadę, nawet w najtrudniejszych chwilach. - Doceniając klasę Dekorexu, zabroniłem kupowania i przynoszenia do hali szampana. Chcieliśmy jednak wywalczyć ten awans, ale na parkiecie, a tym samym dać radość kibicom, którzy przyjechali z różnych stron Polski. Ich jest mi najbardziej szkoda, chcieliśmy zorganizować koszykarskie święto - dodaje Ryng.

Pozostaje mieć nadzieję, że PZKosz pokieruje się głosem rozsądku i przyzna Ślęzie walkower. Wtedy awans wrocławianek do ekstraklasy stanie się faktem. Czekać nas będą jeszcze emocje związane z finałem play-offów przeciwko MKK Siedlce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mecz Ślęzy...nie odbył się. Rywalki bez ważnych badań - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto