Wiele wskazuje na to, że po raz pierwszy w historii polską kadrę koszykarzy poprowadzi trener z Izraela. - W tej chwili rozmowy wciąż trwają, ale mogę powiedzieć jedno: moim faworytem numer jeden jest Muli Katzurin. Niczego nie chcę przesądzać, ale być może po spotkaniu z tym szkoleniowcem, 26 lutego w Libercu, decyzja będzie już podjęta - mówi Roman Ludwiczuk, prezes Polskiego Związku Koszykówki.
Katzurin jest znany w Polsce z dwukrotniej pracy ze Śląskiem Wrocław (mistrzostwo w roku 2000 oraz srebrny medal cztery lata później). Prowadził także reprezentację Izraela (osiągnął z nią najlepszy wynik w historii - 7. miejsce podczas mistrzostw Europy w Szwecji w 2003 roku). Był też szkoleniowcem najsłynniejszego klubu Izraela - Maccabi Tel Awiw. - Do tej pory na temat tego trenera słyszałem tylko pozytywne opinie. Nikt nie jest w stanie wskazać jego wad - mówi, nie ukrywając zdziwienia, szef federacji.
Obecnie Katzurin pracuje z mistrzem Czech, zespołem CEZ Nymburk, i już we wtorek zacznie zmagania w 1/32 finału Pucharu ULEB. Jego rywalem jest... wicemistrz Polski PGE Turów Zgorzelec. To po meczu tych zespołów ma dojść do spotkania prezesa z trenerem.
Co ciekawe, szkoleniowiec PGE Turowa Saso Filipovski też jest na liście życzeń związku. Tyle że jego notowania nie są tak wysokie, jak Katzurina. Ludwiczuk o pracy z polską kadrą rozmawiał już z Saszą Obradoviciem (trener 99ers Kolonia), ale po tym spotkaniu wciąż szuka innego kandydata.
Sam Katzurin nie chce komentować żadnych doniesień i spekulacji. - Oficjalnie oferty nie dostałem, nikt ze związku ze mną o tym nie rozma-wiał - mówi szkoleniowec Nymburka. I tak będzie zapewne do 26 lutego.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?