Arkadiusz Koniecki, który – według naszych nieoficjalnych informacji – był jednym z kandydatów do pracy z Turowem Zgorzelec, podpisał już roczny kontrakt z AZS-em Koszalin
Przyszły tydzień ma rozwiać wszystkie wątpliwości dotyczące przyszłości klubu ze Zgorzelca. Praktycznie przesądzone jest, że powstanie sportowa spółka akcyjna, a zespół, z porównywalnym zapleczem finansowym jak w ostatnich dwóch sezonach, zagra w ekstraklasie. Wszystko wyjaśni się 10 lipca – wówczas przedstawiony zostanie budżet klubu – oraz cztery dni później, gdy walne zgromadzenie członków klubu zdecyduje o jego przyszłości (w praktyce zdecyduje o utworzeniu spółki).
Szefowie klubu prowadzą już wstępne rozmowy z kandydatami na trenerów. W gronie kilku znanych nazwisk (Jarosław Zyskowski, Dariusz Szczubiał czy dotychczasowy szkoleniowiec Wojciech Kamiński) znalazł się także Arkadiusz Koniecki. Ten doświadczony szkoleniowec był już jedną nogą w Śląsku Wrocław, ale ostatecznie powrócił do tego klubu Andrej Urlep. Od czwartku Koniecki ma jednak nowego pracodawcę w polskiej ekstraklasie. – Podpisałem umowę z AZS-em Koszalin. Były także inne opcje, daliśmy sobie jednak czas do 6 lipca. I zgodnie z ustaleniami tego dnia złożyłem podpis – mówi Arkadiusz Koniecki. Sam trener nie chce zdradzać, czy rozmowy z Turowem były mocno zaawansowane. – Konkretów nie było – stwierdza krótko.
Z naszych informacji wynika, że szefowie klubu ze Zgorzelca brali pod uwagę zaangażowanie Konieckiego (wstępnie rozmawiali o tym z jednym z polskich agentów), ale przede wszystkim zajmowali się sprawą zamknięcia (załatwienia w holdingu BOT) odpowiedniego budżetu. Koniecki w tym czasie przebywał na koszykarskich campach we Włoszech. Być może kilku wartościowych graczy, którzy wpadli mu w oko, zobaczymy na polskich parkietach. Jednak nie w Turowie, a w barwach akademików. – Paru interesujących koszykarzy na pewno można tam było znaleźć, choć muszę przyznać, że sporo było przede wszystkim zawodników z tzw. wyższej półki – przyznaje Koniecki.
W tej chwili wydaje się, że największe szanse na objęcie funkcji trenera ma ponownie Wojciech Kamiński. – Nikt ze mną oficjalnie nie rozmawiał, na razie odpoczywam w domu, w Pruszkowie. Jeśli będzie okazja znowu pracować w Zgorzelcu – chętnie poprowadzę Turów – mówi sam trener. Na konkrety w tej sprawie będzie trzeba jednak jeszcze kilka dni poczekać. •
Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?