MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jeszcze Polska nie zginęła

Michał Karpiński - Korespon. własna z Chorzow
Tego nikt się nie spodziewał! Skazana na pożarcie reprezentacja Polski pokonała wicemistrzów Starego Kontynentu i czwartą drużynę świata. To punkt zwrotny w naszej batalii o awans do Euro 2008 Kibice przychodzili ...

Tego nikt się nie spodziewał! Skazana na pożarcie reprezentacja Polski pokonała wicemistrzów Starego Kontynentu i czwartą drużynę świata. To punkt zwrotny w naszej batalii o awans do Euro 2008

Kibice przychodzili na Stadion Śląski raczej pogodzeni z myślą o porażce. Optymistów, po ostatnich nie najlepszych występach Polaków, nie było zbyt wielu. Mimo to fani przybywali z całego kraju. Nie zawiedli także Dolnoślązacy. Na autostradzie widać było sporo przyozdobionych w biało-czerwone barwy samochodów z rejestracjami ze Zgorzelca, Głogowa czy Oławy.
Także piłkarze mieli pewne obawy przed występem w Chorzowie – pamiętali swoją ostatnią wizytę na Śląsku (zostali wygwizdani po porażce z Kolumbią; Artur Boruc powiedział wtedy, że kibice odstawili wiochę).
Wczoraj podczas rozgrzewki pamiętliwa publiczność wygwizdała Boruca. Solidną porcję gwizdów dostał także Cristiano Ronaldo. Burza oklasków przywitała za to selekcjonera Leo Beenhakkera. Wiara w holenderskiego szkoleniowca nie okazała się bezpodstawna. Beenhakker co prawda wystawił taki sam skład jak w sobotę przeciwko Kazachstanowi, lecz gra naszych orłów w niczym nie przypominała męczarni w Ałmaty.
Zaczęło się od atomowego uderzenia Mariusza Lewandowskiego sprzed pola karnego. Ricardo co prawda obronił, jednak wypuścił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Euzebiusz Smolarek i niespodziewanie wyprowadził biało-czerwonych na prowadzenie.
Nie minęło kilka minut, a w roli głównej wystąpił ponownie Smolarek. Grzegorz Rasiak wyłuskał piłkę obrońcom i uruchomił dynamicznego skrzydłowego. Ebi wyszedł sam na sam z bramkarzem, spokojnie przymierzył i huknął nie do obrony.
To był mecz Smolarka. Nie tylko zdobywał gole, ale także siał ogromne zamieszanie w szeregach rywali. Dzięki jego trafieniom historia zatoczyła koło. Ostatni raz portugalskiego bramkarza pokonał także Smolarek, ale Włodzimierz – na mundialu w Meksyku w roku 1986. To niejedyny portugalski akcent w rodzinie tych wybitnych piłkarzy. Obecny reprezentant kraju nosi imię Euzebiusz na cześć słynnego Portugalczyka Eusebio, którym zafascynowany był jego ojciec.
Doskonałe partie rozgrywali też inni polscy zawodnicy. Jeszcze nigdy nasza reprezentacja nie miała tak ofensywnie grających bocznych obrońców. Biało-czerwoni zaprezentowali futbol dojrzały, nastawiony na atak. Widać w tym wyraźną rękę Beenhakkera, który jest typowym przedstawicielem holenderskiej szkoły futbolu totalnego, zapoczątkowanego przez Johana Cruyffa.
Dzięki takiemu nastawieniu u naszych rywali zupełnie nie istniały skrzydła, które miały być największą siłą Portugalii. Nie pograli ani Cristiano Ronaldo, ani Simao Sabrosa. Pod koniec rozkręcił się trochę ten pierwszy, ale było to głównie efektem zmęczenia Polaków. Dzięki temu Portugalczycy zdobyli honorową bramkę.
– Zagraliśmy dobry mecz, ale przede wszystkim zagraliśmy mądrze – ocenił obecny na trybunach Wojciech Łazarek, były selekcjoner. – Czy można się było tego spodziewać? Po naszych piłkarzach można się wszystkiego spodziewać. •

POLSKA 2
PORTUGALIA 1
do przerwy 2:0.
Bramki: Smolarek (9, 17) – Nuno Gomes (90).
Żk: Lewandowski, Kowalewski – Simao Sabrosa. Sędziował: Wolfgang Stark (Niemcy). Widzów: 44000.
Polska: Kowalewski – Golański, Bąk, Radomski, Bronowicki – Błaszczykowski (66 Krzynówek), Lewandowski, Sobolewski, Smolarek – Żurawski, Rasiak (74 Matusiak).
Portugalia: Ricardo – Miguel, Carvahlo, Rocha, Valente – Petit (68 Nani), Costinha (46 Tiago) – Simao Sabrosa, Deco (83 Maniche), Ronaldo – Nuno Gomes.

GRAŁA GRUPA A
Kazachstan - Finlandia 0:2 (0:1). Litmanen (29), Hyypia (64); Serbia – Armenia 3:0 (0:0). Stanković (54-k), Lazović (61), Zigić (90); Belgia – Azerbejdżan 3:0 (1:0). Simons (23-k), Vandenbergh (47), Dembele (82).
1. Serbia 4 10 6-1
2. Finlandia 4 8 6-2
3. Belgia 4 7 4-1
4. Polska 4 7 5-5
5. Portugalia 3 4 5-3
6. Kazachstan 4 2 1-4
7. Armenia 3 1 0-4
8. Azerbejdżan 4 1 1-8

W następnej kolejce (15.11) grają: Finlandia – Armenia, Portugalia – Kazachstan, Belgia – Polska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto