Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik nie pęka nawet przed mistrzem

Michał Lizak
Koszykarze z Wałbrzycha dość wyraźnie przegrali w Sopocie z Prokomem Treflem (75:99), ale swojej postawy nie muszą sie wstydzić. Do przerwy napędzili mistrzowi Polski sporo strachu, potwierdzając, że ambicją i wolą ...

Koszykarze z Wałbrzycha dość wyraźnie przegrali w Sopocie z Prokomem Treflem (75:99), ale swojej postawy nie muszą sie wstydzić. Do przerwy napędzili mistrzowi Polski sporo strachu, potwierdzając, że ambicją i wolą walki są w stanie przez długie minuty niwelować braki w umiejętnościach.
Trener Radosław Czerniak przed meczem miał sporo problemów - kontuzji nabawił się Łukasz Wichniarz, chory był rozgrywający Tazela Archie. Można było obawiać się najgorszego...
Tymczasem od pierwszych minut mecz był wyrównany. W ekipie z Sopotu (bez Christosa Harissisa, którego trener Tomas Pacesas zawiesił z powodów dyscyplinarnych) wyraźnie brakowało płynności w grze i goście to wykorzystywali. Gdy trzeba było, z dystansu trafiał Tomasz Zabłocki (trzy trójki do przerwy), w kontratakach szalał Kris Clarkson, a JJ Montgomery potwierdzał, że ma papiery na gracza dużego formatu (kilka podkoszowych zagrań wręcz niewiarygodnych).
Do przerwy gospodarze prowadzili 43:40, a gdyby nie kilka prostych strat i niecelnych rzutów wałbrzyszan, to goście mogliby mysleć nawet o sensacyjnym prowadzeniu.
Piękny sen skończył się, niestety, bardzo szybko, bo już kilka minut po przerwie. Sprawy w swoje ręce wziął Jovo Stanojević, który rządził i dzielił pod koszami. Na jego akcje (w sumie 29 pkt., przy fantastycznej skuteczności - 12/14 za 2 i 5/5 za 1) Górnik nie miał żadnej odpowiedzi i przewaga mistrzów Polski rosła w szybkim tempie. Akcje Prokomu napędzał Mustafa Shakur, który po słabiutkim meczu w Ljubljanie tym razem nie tylko kreował partnerów, ale też był skuteczny(16 pkt., 10 asyst i 6 przechwytów). No i w większości akcji szybszy od wszystkich innych graczy na parkiecie.
W ostatnich minutach w zespole gospodarzy grały już, przyjęte owacją na stojąco, młodzieżowe rezerwy Prokomu Trefla (Waczyński, Łapeta, Kostrzew-ski i Zamojski). Równie wielkie brawa, jak dla sopockiej młodzieży, należą się jednak również koszykarzom Górnika, bo w okrojonym składzie pokazali, że nie pękają nawet przed mistrzem Polski.

56 pkt. stracił Górnik w II połowie meczu w Sopocie - to był klucz do wygranej Prokomu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto