MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Brak neurochirurgów

Tomasz Woźniak
Fot. GW Dolnośląskich specjalistów kuszą szpitale z innych regionów, oferując lepsze warunki pracy
Fot. GW Dolnośląskich specjalistów kuszą szpitale z innych regionów, oferując lepsze warunki pracy
Troje neurochirurgów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy złożyło wypowiedzenia z pracy. Przenoszą się do szpitala w Nowej Soli. Dla legnickiego szpitala oznacza to likwidację oddziału - jedynego, w którym ...

Troje neurochirurgów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy złożyło wypowiedzenia z pracy. Przenoszą się do szpitala w Nowej Soli. Dla legnickiego szpitala oznacza to likwidację oddziału - jedynego, w którym usuwano np. krwiaki mózgowe mieszkańcom zachodniej części Dolnego Śląska.
Powodem odejścia medyków nie są jednak pieniądze, a zbyt długi czas pracy. Od sierpnia, po tragicznej śmierci czwartego lekarza z oddziału neurochirurgii, są przemęczeni ostrymi dyżurami. W trójkę wykonują pracę (z całodobowymi dyżurami), przewidzianą dla sześciu lekarzy. Sytuacji nie poprawia nawet dwóch specjalistów z Nowej Soli, którzy przyjeżdżają dwa razy w tygodniu na dyżury.
- Wyjątkowo nie chodzi o pieniądze. Zarabiamy nieźle i ze szpitala w Nowej Soli dostaliśmy podobną ofertę - zapewnia Wojciech Moroń, ordynator oddziału neurochirurgii, który złożył wypowiedzenie. - Dyrektorka naszego szpitala od dłuższego czasu szukała dwóch specjalistów. Gdyby nas wsparli, to byśmy z pewnością zostali. W Nowej Soli natomiast będzie nas sześcioro, więc mamy zapewniony komfort pracy.
Jeden z lekarzy skończy pracę pod koniec lutego, dwoje w końcu marca. Jeśli odejdą, na dyżury przestaną też przyjeżdżać lekarze z Nowej Soli.
Tymczasem na planowe operacje zapisanych jest 200 pacjentów. To nie są sytuacje krytyczne, ale niektórzy czekają kilka miesięcy. Teraz na operacje pojadą do Nowej Soli albo do Wrocławia.
- To będzie duża strata dla regionu - mówi lubinianka Dorota Lenart. - Na taką opiekę, jak w Legnicy nie będę mogła liczyć we Wrocławiu.
Kobieta przez cztery miesiące starała się przekonać lekarzy w Lubinie, że jej 18-letnia córka jest chora. Dopiero w Legnicy odkryto, że ma guza mózgu wielkości mandarynki. Operacja jego usunięcia trwała całą noc. Jak dodaje Dorota Lenart, nigdzie nie spotkała się z taką troską i opieką lekarzy, jak na oddziale neurochirurgicznym.
- Wciąż mam nadzieję, że ci lekarze jednak zostaną - mówi Krystyna Barcik, dyrektorka legnickiego szpitala. - Zaproponowałam im, że zamienię neurochirurgię na pododdział chirurgii. Wówczas w operacjach będą mogli ich wesprzeć chirurdzy i ortopedzi. W poniedziałek mają mi dać odpowiedź, czy się zgodzą.
Trójka lekarzy przyjechała do Legnicy cztery lata temu, by stworzyć oddział neurochirurgiczny. Dostali połowę sal okulistyki jako tymczasowe lokum. I tak zostało do dziś. Przez cztery lata nie udało się znaleźć dwóch lekarzy, by skompletować obsadę.
Oddziały neurochirurgiczne mają też: szpital w Wałbrzychu (2 specjalistów) i dwie lecznice we Wrocławiu - Wojskowy Szpital Specjalistyczny (6 lekarzy) oraz Szpital Specjalistyczny im. Marciniaka (5 lekarzy ze Szpitala Akademickiego). Klinika przy ul. Borowskiej dopiero odtwarza swój oddział i od 16 stycznia mają ruszyć ostre dyżury. Są tu lekarze, ale po przeprowadzce nie ma jeszcze możliwości przeprowadzania operacji.
Wszędzie brakuje kadry neurochirurgicznej. Dlatego wrocławskie szpitale pomiędzy siebie podzieliły ostre dyżury. W dni parzyste przyjmują lekarze przy ul. Traugutta, a w nieparzyste wojskowi. Komendant szpitala szuka dwóch neurochirurgów.
- To jest efekt dotychczasowej polityki starszej kadry - uważa doktor Moroń. - Po prostu nie szkolili nowych specjalistów, prawdopodobnie z obawy przed konkurencją.
Ale dolnośląski urząd marszałkowski nie przygotowuje programu sprowadzenia specjalistów do regionu. - Zapewnienie kadry specjalistów należy do dyrektorów szpitali - odbija piłeczkę Marek Moszczyński, wicemarszałek województwa.

Legnickiemu oddziałowi grozi likwidacja. Tymczasem na operacje czeka 200 osób

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto