Oblężenie basenu odkrytego w Nowej Rudzie. Przyjeżdżają tu wałbrzyszanie i Czesi
Oddany po remoncie w 2021 roku letni basen miejski w Nowej Rudzie w gorące dni przeżywa prawdziwe oblężenie. Na dzień dzisiejszy to jedyny bezpłatny basen w całym subregionie wałbrzyskim, a z naszych informacji wynika, że na całym Dolnym Śląsku. Do Nowej Rudy przyjeżdżają więc nie tylko mieszkańcy z całego powiatu kłodzkiego, ale także z Głuszycy, Wałbrzycha, Dzierżoniowa, a nawet z Czech, które są tuż za miedzą. Budowa kąpieliska trwała ponad 3 lata i kosztowała 15 mln zł.
Limit wejść na basen letni w Nowej Rudzie
Zarząd obiektu ze względów bezpieczeństwa wprowadził limity wejścia na obiekt oraz czasu skoków z cieszącej się również popularnością skoczni. Basen czynny jest codziennie od godz. 10 do 19. Limit dzienny osób, które mogą przebywać na terenie basenu jednocześnie, to 1200 osób. Aby nie jechać na darmo warto śledzić uruchomioną przez CTS w Nowej Rudzie aplikację online na facebooku, na której można sprawdzić ile w danym momencie znajduje się osób na terenie obiektu.
Były wypadki na basenie w Nowej Rudzie, będzie mniej gości
Jak mówi Wojciech Kołodziej, prezes Centrum Turystyczno Sportowego w Nowej Rudzie, basen jest wyjątkowy i położony w niezwykle malowniczym miejscu, a do tego bezpłatny, dlatego chętnie wypoczywają tutaj turyści.
- Limity wejść wynikają z bezpieczeństwa, bo w ubiegłym roku było na basenie kilka wypadków, a ratownicy i obsługa nie są w stanie zapanować nad większą liczbą osób. Ratownicy po prostu nie zawsze mogli dostrzec zagrożenie.
Nie zostali wpuszczeni na basen w Nowej Rudzie
W tygodniu liczba osób na basenie to średnio 700-800 osób. Niestety, w upalne weekendy jest ich dużo więcej. W ub. tygodniu trzeba było odprawić z kwitkiem sporo osób. Obsługa nie wpuściła na kąpielisko wielu przyjezdnych zarówno w sobotę, jak i niedzielę.
- Weekend był bardzo upalny. Podobnie będzie w najbliższą sobotę. Nie wiadomo, gdzie jechać. Słyszę, że ne wpuszczają w Nowej Rudzie. A w Jaworze czekałam ostatnio na wejście półtorej godziny w długiej kolejce i pełnym słońcu, w końcu zrezygnowałam - mówi zdenerwowana Anna z Wałbrzycha. - Byłam z dziećmi i ze znajomymi, pojechaliśmy w końcu do Mietkowa. I tak się błąkaliśmy w tym ukropie, bo w Wałbrzychu basenu nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?