Bez Czerwonki do Słupska

Trzecie wyjazdowe spotkanie w ciągu tygodnia rozegrają w sobotę (początek o godz. 18) koszykarze Górnika - w Słupsku zmierzą się z odbudowującą się po słabym początku rozgrywek ekipą Czarnych. - W meczach w Starogar-dzie i Warszawie graliśmy słabiej na początku i później goniliśmy rywala. Jeśli z Czarnymi znowu nie zagramy ambitnie od samego początku, to trudno będzie o zwycięstwo - mówi Janusz Kozłowicz, dyrektor Górnika.
Ekipa trenera Igora Griszczuka spisuje się o wiele lepiej niż może o tym świadczyć zaledwie 11. miejsce w tabeli. Druzyna jest wzmocniona m.in. Duńczykiem Michaelem Andersenem, znakomitym środkowym, znanym z występów w Prokomie Treflu Sopot. A pod koszem jest też nieobliczalny Jamajczyk Omar Barlett.
Tymczasem wałbrzyski klub podał oficjalnie do wiadomości, że została zawieszona umowa z Adrianem Czerwonką. Okazało się bowiem, że kontuzja niskiego skrzydłowego jest poważniejsza niż przypuszczano i koszykarz w tym sezonie nie pojawi się już na parkiecie.
- Rozstaliśmy się z Adrianem w przyjacielskiej atmosferze. Zawarliśmy dżentelmeńską umowę, że jeśli w przyszłym sezonie będzie zdolny do gry, to wróci tylko do Górnika. Czekamy na niego z otwartymi rękami - mówi Janusz Kozłowicz. Czerwonka w bieżącym sezonie zagrał tylko w jednym meczu, z Turowem Zgorzelec. Później przeszedł operację kolana i rehabilitację. Wszystko miało być dobrze, i rozpoczął nawet treningi, ale noga ciągle bolała. W tej sytuacji lekarze zalecili zawodnikowi jeszcze kilka miesięcy odpoczynku od sportu. - W poniedziałek mam kolejne badania. Na razie nikt nie jest w stanie postawić nawet nowej diagnozy. Mam nadzieję, że latem jednak wrócę do koszykówki - mówi Adrian Czerwonka.