Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgodnie z naszymi zapowiedziami, Rimas Kurtinaitis zaczął dziś pracę w ASCO Śląsku.

Michał Lizak
- Dziś spotkałem się z trenerem. Kontraktu jeszcze nie podpisał, ale wszystkie kwestie są ustalone - mówi Mariusz Bałuszyński, prezes wrocławskiego klubu.

- Dziś spotkałem się z trenerem. Kontraktu jeszcze nie podpisał, ale wszystkie kwestie są ustalone - mówi Mariusz Bałuszyński, prezes wrocławskiego klubu. - Rozmawialiśmy o ewentualnych zmianach w składzie, ale na razie w tej kwestii brak jakichkolwiek konkretów. Najpierw szkoleniowiec musi poznać zespół.
Pierwszy trening pod wodzą Kurtinaitisa i Andrzeja Adamka (pozostanie w sztabie jako drugi trener - dziś obaj długo rozmawiali o sytuacji w drużynie) odbędzie się w sobotę o 10 rano.
- Znam tę drużynę tylko z pięciu meczów, które oglądałem w czasie świąt. Były to spotkania rozegrane już pod wodzą trenera Adamka. Teraz pora na bezpośredni kontakt z drużyną - zaznacza Rimas Kurtinaitis.

Litwin sporo wie już o grze ASCO Śląska.
- Widać, że ta drużyna jest w stanie dobrze bronić. Przynajmniej wtedy, gdy tego chce. Widać rękę trenera Andreja Urlepa - on zawsze stawia na defensywę - zaznacza Litwin.
Kurtinaitis chciałby zmienić wiele rzecz y w ofensywie.
- Ta drużyna ma spore możliwości. Przede wszystkim trzeba poprawić rozegranie kontrataków, bo momentami wyglądało to słabo. Mamy nad czym pracować - przyznaje.

Nowy trener ma oczywiście swoją wizję zespołu i graczy, którzy ewentualnie mogliby wzmocnić drużynę, ale na razie nie chce zdradzać żadnych szczegółów.
- Najpierw poczekajmy na powrót wszystkich zawodników z urlopów. Zobaczymy, na kogo tak naprawdę możemy liczyć. Wiem, że skład wcale nie musi być taki sam, jak przed świętami - przyznaje Litwin, choć wcale nie wydaje się tym faktem zmartwiony.
- Wiemy już, że na jutrzejszym treningu na pewno nie będzie dwóch amerykanów: Jareda Homana i Torrella Martina. Obaj są jednak usprawiedliwieni - stawili się na lotnisku do odprawy przed wylotem do Polski, ale z powodu niesprzyjających warunków pogodowych samoloty nie odleciały. O żadnym opóźnieniu przylotu Atkinsa nic nie wiemy. On powinien być na czas - zaznacza prezes Mariusz Bałuszyński.
Z Amerykaninem nikt z klubu nie mógł się dziś skontaktować.

Litewski szkoleniowiec będzie miał sporo czasu na zapoznanie się z zespołem i wprowadzenie zmian w stylu gry ASCO Śląska. Pierwsze spotkanie w lidze drużyna rozegra dopiero 18 stycznia - z Polpakiem w Świeciu.
- Wcześniej jednak mamy dwa wyjazdowe mecze w Pucharze ULEB - w tym bardzo ważny pojedynek w Ludwigsburgu. Ten zespół nie wygrał do tej pory ani jednego meczu, ale wcale nie jest tak słaby, jak pokazuje jego pozycja w tabeli - zaznacza Kurtinaitis. Nie tylko to jednak istotne - z pewnością nie chciałby zaczynać pracy od porażki, a właśnie w Niemczech czeka go debiut w roli trenera ASCO Śląska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto