Zapisali się na bank

Nie ma już kolejek - skończył się szał wywołany prywatyzacją PKO BP

Wbrew oczekiwaniom piątek był najspokojniejszym dniem w biurach maklerskich od momentu rozpoczęcia zapisów na akcje PKO BP. Być może ludzi zniechęciły wieści, że mogą dostać tylko co setną z zamówionych

Akcje największego banku można będzie jeszcze kupić we wtorek i środę. Wtedy jednak będą 2 proc. droższe, bo upust spadnie z 4 do 2 proc. wartości. Maklerzy mogą odetchnąć, bo wielkiego tłoku nie będzie.
Przypomnijmy, że zainteresowanie udziałami banku było tak wielkie, że najpierw ludzie stali dwie doby w kolejce, aby założyć lokatę prywatyzacyjną, a później rzucili się, aby zakładać rachunki w biurach maklerskich. Fala przetoczyła się przez 2-3 pierwsze dni.

Poczekają na premię
- Piątek był najspokojniejszym dniem od rozpoczęcia zapisów - mówi z ulgą Krzystof Hajda, makler z Bankowego Domu Maklerskiego PKO BP na wrocławskim Rynku.
Wygląda więc na to, że kto chciał, to na akcje już się zapisał. Zdaniem Tomasza Jerzyka, analityka Domu Maklerskiego BZ WBK, część inwestorów zraziła się przewidywaną wysoką redukcją i będą chcieli nabyć akcje już na giełdzie.
Uważa on również, że większość osób potrzyma kupione udziały trochę dłużej. Tym bardziej, że po roku otrzymają jedną dodatkową za każde kupione teraz 20.

Zarobią podwójnie
Wielkim powodzeniem cieszyły się także akcje Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, które na giełdzie zadebiutują już 3 listopada. Z wstępnych informacji wynika, że chętni otrzymają co dziesiątą zamówioną akcję. Choć prywatyzacja WSiP przebiegała w cieniu PKO BP, to jednak ludzie jej nie przegapili. Było kilka powodów.
- Niektórych zniechęciło wielkie zamieszanie towarzyszące sprzedaży PKO BP. Obawiając się dużych redukcji, zrezygnowali i kupili akcje WSiP. Zachęciła ich także do atrakcyjna cena, wyznaczona na 9 zł - mówi analityk Tomasz Jerzyk.
Jego zdaniem, nie brakowało też sprytnych inwestorów. Kupili akcje WSiP po to, aby sprzedać je już na pierwszej sesji. Za uzyskane pieniądze zdążą jeszcze zapisać się w środę na akcje PKO BP. Tacy przebiegli inwestorzy mogą w krótkim czasie sporo zarobić na dwóch prywatyzacjach.

Więcej dla małych
Na akcje WSiP zapisało się tak wielu chętnych, że redukcja wyniosła ponad 90 proc. Oznacza to, ten, kto zapisał się na tysiąc akcji, kupi jedynie 100 sztuk. Dlatego minister skarbu przesunął część akcji z puli inwestorów instytucjonalnych i przekazał indywidualnym. Ci ostatni nabędą zatem 60 proc. kapitału firmy, zamiast planowanych 20 proc. Zdaniem specjalistów, redukcja na akcjach PKO BP będzie jeszcze większa. Wyniesie ponoć co najmniej 95 proc., a niektórzy sądzą, że nawet 99 proc.