Wrocław lubi się kłócić? Miejskie interesy kończą się awanturami?
W poszukiwaniu wspólnika do piłki Magistrat od kilku lat próbował znaleźć prywatnego partnera, który pomógłby z piłkarskiego Śląska uczynić wielką drużynę. Taką, która na stadion przyciągać będzie dziesiątki tysięcy kibiców. Pierwszym kandydatem miał być Zbigniew Drzymała z Grodziska Wielkopolskiego, były właściciel tamtejszej drużyny piłkarskiej. Niemal w ostatniej chwili - gdy rada miejska zatwierdzać miała wynegocjowane z Drzymałą umowy dotyczące jego udziału w Śląsku - wycofano się z projektu. Okazało się, że byłby dla miasta niekorzystny. Korzystny miał być za to układ z Zygmuntem Solorzem. Jednym z najbogatszych Polaków. Ale - na razie - z planów budowy wielkiego Śląska niewiele wychodzi. Kilka miesięcy temu klub stanął na krawędzi bankructwa, bo magistrat i Solorz nie mogli się porozumieć w sprawie finansowania działalności Śląska. Spór został zażegnany, ale wciąż nie ma pewności, czy ostatecznie zakończony.