Wrocław: Kandydaci na prezydenta miasta szokują

Jak zdobyć głosy wyborców? Kandydaci na prezydenta miasta prześcigają się w pomysłach. Dawid Jackiewicz z Prawa i Sprawiedliwości chce odkorkować Wrocław. Jak?

W stolicy Dolnego Śląska mieszkańcy mają wsiadać do swoich samochodów co drugi dzień. Ci, których numery rejestracyjne mają na końcu cyfry parzyste, będą jeździć po ulicach w dni parzyste. Ci zaś, którzy mają końcówkę nieparzystą - w dni nieparzyste. Ten przepis nie obowiązywałby pogotowia ratunkowego, straży pożarnej, miejskiej i taksówkarzy.

- Chciałbym, żeby na temat tej koncepcji w referendum wypowiedzieli się wrocławianie - tłumaczy Jackiewicz. Podkreśla, że to rozwiązanie, funkcjonowałoby do czasu wybudowania wszystkich obwodnic.

Z kolei prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zamierza zlikwidować powiaty: wrocławski, wołowski, oleśnicki, oławski, milicki, górowski, trzebnicki i średzki. Rządziłby już nie tylko Wrocławiem, ale stanął też na czele specjalnego kolegium regionu. Dutkiewicz, wraz z 11 innymi prezydentami wielkich miast Polski, przygotowuje specjalny projekt ustawy w tej sprawie. Liczą oni, że uda im się go przeforsować w przyszłym roku, po wyborach parlamentarnych.

Już dzisiaj złośliwi mówią, że Dutkiewicz niebawem zrobi następny krok: zlikwiduje województwa... i zostanie prezydentem Polski.

Hipermarkety z tanią żywnością marzą się za to Ilonie Antoniszyn-Klik z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Kiedy zostanie prezydentem Wrocławia, wprowadzi je do centrum miasta. Gdzie dokładnie - tego nie wiadomo.

- Nie chciałabym żadnemu z przedsiębiorców tego narzucać - mówi obecna pani wicewojewoda. Dlaczego sklepy wielkopowierzchniowe mają stanąć akurat w centrum? Antoniszyn- -Klik stawia sprawę jasno. Mają one sprzedawać tanią żywność. Małe sklepiki teraz jej nie oferują, bo ich właściciele płacą bardzo wysokie czynsze za wynajem swoich lokali.

Sławomir Piechota z Platformy Obywatelskiej będzie stawiał na pracujących emerytów. W swoim programie wyborczym zapisał wspieranie i promowanie aktywności zawodowej seniorów. Zorganizuje też konkurs na najstarszego pracującego zawodowo wrocławianina.

- Namawiałem Rafała Dutkiewicza do takiego konkursu we Wrocławiu. Dwa lata. Ale ugrzęzło to gdzieś w urzędzie - stwierdza Piechota, przywołując podobne przedsięwzięcie z 2009 r. Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Najdłużej aktywną zawodowo w Polsce okazała się 105-letnia Zofia Morawska. Skończyła pracę zawodową w Towarzystwie Opieki nad Ociemniałymi w Laskach w wieku 103 lat.

Zaskakująca przyszłość w planach kandydatów

Platforma Obywatelska ogłosiła swój program wyborczy dla Dolnego Śląska. Mocno w nim stawia na... równość płci w życiu publicznym. Partia zamierza zachowywać ją i promować we wszystkich organach doradczych podlegających sejmikowi, a także uwzględniać w dokumentach strategicznych i operacyjnych samorządu województwa.

Co to znaczy? Nie wiadomo. W PO nikt oficjalnie nie chciał nam tego wyjaśnić ani przyznać się do autorstwa tego zapisu.

- Może chodzi o to, żeby panowie pisali projekty, a do podpisu przynosiły im je panie asystentki - ironizuje Leszek Cybulski, szef wrocławskiego SLD. Partii, która chwali się 43-procentową reprezentacją kobiet na swoich listach.

Tymczasem Platforma, deklarująca poparcie dla pań, wśród 60 kandydatów do sejmiku umieściła zaledwie 18 kobiet.

Równość płci to niejedyny kontrowersyjny pomysł, pojawiający się w tej kampanii wyborczej. Emocje budzą plany pisania ustawy metropolitalnej. Nad jedną wersją pochyla się marszałek Marek Łapiński, nad drugą - prezydent Rafał Dutkiewicz z Unią Metropolii Polskich. Cel propozycji Dutkiewicza i 11 prezydentów innych polskich miast jest jeden: wycięcie 130 powiatów w całym kraju. Pod Wrocławiem zniknęłoby ich 9, a władzę nad nimi przejęłoby kolegium regionu, z prezydentem Wrocławia na czele, a także dyrektor i rada regionu.

- Ten dokument proponuje ograniczenie demokracji - irytuje się Łapiński. A miasto, ustami wiceprezydenta Jarosława Obremskiego, odpowiada: - To projekt marszałka jest antysamorządowy i niechlujny.

Zdziwienie wrocławskich wyborców może budzić "rozluźnienia miasta", proponowane przez Dawida Jackiewicza z Prawa i Sprawiedliwości. Chce on, wzorem włoskich miast, wprowadzić ograniczenie poruszania się po mieście samochodami w dni parzyste dla kierowców z rejestracją kończącą się na cyfrach parzystych. W dni nieparzyste do aut mogliby wsiadać kierowcy mający tablice z nieparzystą końcówką. Kto miałby ten przepis egzekwować?

- Straż miejska - mówi Jackiewicz, który nie chce się teraz skupiać na sankcjach, ale na pomyśle, który w referendum, np. internetowym, oceniliby mieszkańcy. Ograniczenie poruszania się własnym autem nie dotknęłoby całego miasta, ale tylko stref permanentnych korków.

Kontrowersyjną koncepcję lansuje również Polskie Stronnictwo Ludowe. Ilona Antoni-szyn-Klik, którą partia ta wystawiła do wyścigu o ratusz, stawia na hipermarkety w ścisłym centrum Wrocławia.
- Mieszkańcy centrum nie mają wielu możliwości kupienia tu taniej żywności. Dojazd na obrzeża miasta jest dla wielu z nich problemem - przekonuje Antoniszyn-Klik, która jednocześnie chce zadbać o portfele mieszkańców i drobnych przedsiębiorców, którym podsuwa silną konkurencję.

Do urn wyborczych pójdziemy już 21 listopada.
O prezydenturę Wrocławia w tych wyborach samorządowych walczy dziewięcioro kandydatów: Ilona Antoniszyn-Klik (PSL), Rafał Dutkiewicz, Dawid Jackiewicz (PiS), Tadeusz Marczak (Polski Wrocław), Marcin Markowski (Porozumienie Obywatele dla Wrocławia), Anna Orzeł (Ruch Społeczny Wrocławianie), Grażyna Ostrowska (Chrześcijańska Inicjatywa Społeczna), Sławomir Piechota (PO), Jacek Uczkiewicz (SLD). Przy urnach będziemy też wybierać 37 radnych miejskich spośród 561 zgłoszonych kandydatów z 14 zarejestrowanych komitetów. Zdecydujemy też o tym, kto otrzyma mandat w sejmiku dolnośląskim. Do zdobycia jest 36 miejsc, a walczy o nie 549 chętnych.

Podyskutuj na forum:
Który z pomysłów wysuniętych podczas kampanii wyborczej podoba Ci się najbardziej?