WROCŁAW Sejm zabrał nam najbardziej popularne ulgi i zamroził progi podatkowe. Dlatego większość z nas będzie płacić po nowym roku wyższy podatek od dochodów.
Na razie wszystko biegnie po myśli wicepremiera Jerzego
Hausnera. Posłowie wykreślili z ustawy odliczenia na odpłatne kształcenie i naukę w szkołach wyższych, zakup przyrządów i pomocy naukowych, dojazd dzieci do szkół i - najważniejszą z nich - na remont mieszkania.
Ale spokojnie, ta ostatnia zniknie tak naprawdę dopiero za dwa lata. Wydatki związane z remontem mieszkania lub domu rozlicza się w cyklu trzyletnim - nowy rozpoczął się w 2003 roku. A zatem skorzystamy z ulgi nawet wtedy, jeśli poniesiemy wydatki w 2004, a nawet dopiero w 2005 roku.
A teraz kilka dobrych wiadomości. Pozostanie możliwość wspólnego opodatkowania małżonków i osób samotnie wychowujących dzieci. Twórcy nadal będą mogli korzystać z 50-procentowego uzysku. Zostają też wszystkie ulgi rehabilitacyjne.
Od dochodu będzie można sobie odpisać 10 proc. darowizny na cele kultu religijnego. Jeśli przekażemy pieniądze tzw. organizacjom pożytku publicznego, to odpiszemy sobie co najwyżej 350 zł.
Osoby prowadzące działalność gospodarczą i rozliczające się PIT-em, będą miały wybór: albo rozliczą się po staremu (19, 30 lub 40 proc. podatku), albo wybiorą podatek 19 proc. W tym drugim przypadku nie będą mogły jednak skorzystać ze wspólnego opodatkowania się z małżonkiem, stracą prawo do wszelkich ulg podatkowych i odpisania tzw. kwoty wolnej (530,08 zł).
Uwaga: jest tu haczyk - dobrze zarabiający nie uciekną z etatu na własną działalność (samozatrudnienie), by nadal pracować dla dotychczasowego pracodawcy i płacić niższy podatek. Zabraniają tego nowe przepisy.
Teraz projektem ustawy zajmie się Senat. Więcej o zmianach podatkowych napiszemy w poniedziałek.
Równi wobec prawa
Andrzej Marcinowski
doradca podatkowy
- Przepis, wprowadzający możliwość wyboru stawki podatku dochodowego PIT w wysokości 19 proc., uważam za dobre rozwiązanie. To sprawiedliwe i zgodne z konstytucyjną zasadą równości, że każdy przedsiębiorca, zarówno osoba prawna jak i osoba fizyczna, może płacić podatek według tych samych reguł. Z tym, że nie jest to jakieś rewelacyjne rozwiązanie, na pewno nie będzie wykorzystane na masową skalę. A to dlatego, że niewiele będzie osób, którym będzie się opłacać rezygnacja ze wspólnego opodatkowania z małżonkiem czy nabytych praw do ulg.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?