MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiać się, czy płakać?

red
Jan Panik (z lewej) mocno dał się we znaki obrońcom MOTOBI. O piłkę walczy z nim Sławomir Rosiecki.


Fot. Wojciech Wilczyński
Jan Panik (z lewej) mocno dał się we znaki obrońcom MOTOBI. O piłkę walczy z nim Sławomir Rosiecki. Fot. Wojciech Wilczyński
Miedź lepsza w Kątach Wrocławskich. Fatalny występ bramkarza MOTOBI Gdyby naczelny satyryk kraju Tadeusz Drozda wybrał się w sobotę do Kątów Wrocławskich miałby niezły materiał do kolejnych swoich programów.

Miedź lepsza w Kątach Wrocławskich. Fatalny występ bramkarza MOTOBI

Gdyby naczelny satyryk kraju Tadeusz Drozda wybrał się w sobotę do Kątów Wrocławskich miałby niezły materiał do kolejnych swoich programów. W meczu, w którym Miedź Legnica pokonała MOTOBI 2:1 (1:1), wszystkie bramki padły po błędach bramkarzy. Swoje dołożył także sędzia, wydając kilka decyzji zrozumiałych chyba tylko dla siebie.
Już w 1 min gospodarze powinni mieć przyznany rzut karny. Michał Wróbel popisał się kapitalnym rajdem z prawie połowy boiska. W polu karnym został podcięty przez jednego z obrońców gości. Arbiter zamiast jedenastki podyktował rzut wolny pośredni. Później tłumaczył się, że dopatrzył się niebezpiecznego zagrania nogą piłkarza z Legnicy.
Po kolejnej błędnej decyzji Romuald Szukiełowicz, trener MOTOBI, nie wytrzymał: „Co tu się dzieje? Karnych nie ma, rogów nie ma”.
W 35 min przyjezdnych wyręczyli jednak miejscowi. A gol był tak kuriozalny, że zamiast smutku na trybunach, wywołał salwy śmiechu. Piotr Brzęczek z 35 metrów podał dosyć mocno do bramkarza MOTOBI Marcina Foltyna. Ten będąc około 12 metrów przed własną bramką, próbował piłkę wybić, ale po prostu się machnął. Ta zaś nie mając innego wyjścia wtoczyła się do siatki.
Po czterech minutach gracze z Kątów wyrównali. Rajd lewą stroną przeprowadził Adam Mostowski. Widząc, że Ales Jurcik wychodzi do dośrodkowania, zdecydował się na techniczny strzał. Złapał czeskiego bramkarza na wykroku i ten nie był w stanie nic zdziałać.
W 79 min szczęście uśmiechnęło się do legniczan. Po faulu na Marcinie Robaku, z wolnego, z 22 metrów przymierzył Panik i Foltyn był bezradny. Inna sprawa, że bramkarz z Kątów stanął przy swoim lewym słupku, licząc, że mur będzie skuteczną barierą dla czeskiego napastnik. A tak się nie stało.

MOTOBI KĄTY 1
MIEDŹ LEGNICA 2
Do przerwy: 1:1.
Bramki: Mostowski (39) - Brzęczek (35-samobójcza), Panik (79 wolny).
Sędziował: Dariusz Mikuliszyn (Nowa Sól). Żółte kartki: Chęciński, Mostowski - Murat, Robak. Czerwona karta: Murat (75 min, po drugiej żółtej, za dyskusje z sędzią). Widzów: 450.
MOTOBI: Foltyn - Wróbel, Krupa, Brzęczek, Broniszewski - Rosiecki, Chęciński, Flejterski (42 Iwan), Mostowski - Domański (52 Rejmer), Jaworski (72 Czajkowski).
MIEDŹ: Jurcik - Połubiński, Murat, Puchalski, Kłak - Monasterski (84 Ziajka), Zieliński (90+4 Mójta), Majka, Kupis - Panik (89 Strożek), Robak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto