Raport z wypożyczeń piłkarzy WKS Śląsk Wrocław - PODSUMOWANIE [ROZMOWY, STATYSTYKI, PROGNOZY]
Maciej Pałaszewski - Stomil Olsztyn
Występy : 15 Minuty : 857 Bramki : 1 Asysty : 3 Miejsce w tabeli : 11 Gdyby nas ktoś poprosił o ewaluację, to bez dłuższego zawahania wskazalibyśmy wypożyczenie Macieja Pałaszewskiego do Stomilu jako najbardziej udane w tym zestawieniu. Kiedy 21-latek trafił do Olsztyna, sytuacja w klubie była dramatyczna. Spadek wydawał się niemalże pewny, a nad stadionem unosiło się widmo bankructwa. Runda wiosenna olsztynian, przy dużym wkładzie "Pałasza", była znakomita i miejsce w tabeli ten progres odzwierciedla. Na potwierdzenie tych pochlebnych słów przedstawiamy statystyki (per 90 min). 74% wygranych dryblingów, 1,1 celnych podań kluczowych, 4,9 udanych odbiorów i aż 7 odzyskań futbolówki w środku pola. Na czym stoisz w tym momencie? Już we Wrocławiu? Tak, już wróciłem. Na ten moment rozpoczynam przygotowania ze Śląskiem, ale jeszcze nie rozmawialiśmy o mojej przyszłości. Wszystko wskazuje jednak na to, że okres przygotowawczy spędzę tutaj. Pół roku temu chyba nie zyskałeś uznania w oczach trenera? - Trudno mi powiedzieć, nie było to do końca oczywiste. Padła jednak decyzja o wypożyczeniu, które w efekcie wyszło mi na plus i to jest najważniejsze. Uważasz, że się przez te pół roku rozwinąłeś? - Zdecydowanie najbardziej istotne dla mnie jest to, ze grałem i byłem w rytmie meczowym. Nie lubię tak mówić o sobie, ale wydaje mi się, że się rozwinąłem, bo po prostu czuję to po sobie, a sam fakt wskoczenia do pierwszego składu mnie w tym przekonania utwierdził. Jeszcze jak wchodziłem jako rezerwowy, to każda zmiana którą dawałem była jedną z lepszych, tak mówił trener. A te stałe fragmenty? To jest coś, co miałeś od zawsze, czy sam jesteś zaskoczony tym jak dobrze Ci wychodziły? - Miałem to zawsze, ale wyszło spontanicznie. Zazwyczaj bił je Grzesiek Lech, ale wszedłem na boisko kiedy go nie było i udało mi się z rzutu wolnego zaliczyć asystę. Później zaczęliśmy się dzielić stałymi fragmentami – ja dostawałem dośrodkowania Na jakiej w końcu grasz pozycji? W Śląsku grałeś głęboko, a w Stomilu częściej widywaliśmy Cię pod bramka rywali. - Byle na środku, poza tym nie robi mi to żadnej różnicy, ale najlepiej się czuję jako „osiem” czy „dziesięć”. Gra ofensywna odpowiada mojemu stylowi, ale na „szóstce” też jestem w stanie grać.