Raport z wypożyczeń piłkarzy WKS Śląsk Wrocław - PODSUMOWANIE [ROZMOWY, STATYSTYKI, PROGNOZY]
Adrian Łyszczarz - GKS Katowice
Występy : 17 Minuty : 1159 Bramki : 1 Asysty : 2 Miejsce w tabeli : 17 (spadek) Nie przez przypadek wybraliśmy zdjęcie Adriana Łyszczarza z Orzełkiem na piersi. Na trwającym aktualnie mundialu U-20 wychowanek FC Wrocław Academy jest kapitanem polskiej reprezentacji. Na przestrzeni całego sezonu natomiast to właśnie mecze podczas zgrupowań Jacka Magiery może zaliczyć do najbardziej udanych. W Katowicach grał w kratkę, natomiast zakładając biało-czerwone barwy wkraczał na wyższy poziom. Co ciekawe, z analizy statystycznej wynika, że Łyszczarz grał głębiej, bliżej środka boiska, niż pola karnego przeciwników. Średnio 3,4 razy na mecz odzyskiwał piłkę, natomiast aż 8-krotnie ją tracił. Co jednak przykuwa uwagę to statystyka zagrywanych przez niego "podań kluczowych" - aż 1,74 na mecz *53% celności). O jego sezonie porozmawialiśmy z Rafałem Kędziorem, katowiczaninem, dawnym komentatorem Orange Sport, obecnie przedstawicielem FairSport Agency. - Trener Dudek oszczędnie szafował siłami tych młodych, wypożyczonych zawodników, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich występy na młodzieżowej kadrze. Niestety przerwy na kadrę były w czasie ligi, co odbiło się zwłaszcza na Łyszczarzu. Zatoczyło się błędne koło, gdyż ze względu na niewielką ilość minut nie gra na mundialu tyle, ile by chciał. Na pewno można powiedzieć, że złapał więcej minut, niż dostałby zostając w Śląsku. - Czy były jakieś tarcia z trenerem? Nie wydaje mi się. W Katowicach w kontekście tego sezonu były pewne oczekiwania, więc gdy sytuacja była niepewna, to trener Dudek wolał sięgać po sprawdzone opcje. - Nie ukrywam jednak, że na mnie największe wrażenie zrobił podczas meczów kadry, zwłaszcza przeciwko Japonii. W Katowicach natomiast nigdy nie wszedł na taki poziom, jaki reprezentował w kadrze. Miał co najwyżej przebłyski, np. przy stałych fragmentach gry. - Zajmował miejsce w środku pola, miał za zadanie rozgrywać i nie sądzę, by się z niego wywiązał. Jednym z głównych zarzutów wobec niego był brak liczb. Ten sezon pokazał, że chyba jeszcze nie jest jeszcze gotowy na ekstraklasę. A raczej na pewno.
