MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przywieźli zaliczkę

Paweł Rusiecki
PIŁKA NOŻNA: Reprezentacja młodzieżowa bliżej finałów mistrzostw Europy. Michał Stasiak uratował na sześć minut przed końcem gry remis 1:1 w pierwszym spotkaniu młodzieżowej reprezentacji Polski z Białorusią.

PIŁKA NOŻNA: Reprezentacja młodzieżowa bliżej finałów mistrzostw Europy.

Michał Stasiak uratował na sześć minut przed końcem gry remis 1:1 w pierwszym spotkaniu młodzieżowej reprezentacji Polski z Białorusią. Wcześniej rzutu karnego nie wykorzystał Jacek Kowalczyk.

Choć mecz w Mińsku mógł dla naszych zawodników zakończyć się znacznie lepiej, to jednak biało-czerwoni wracali do Polski w sumie zadowoleni. Remis zdobyty w trudnych warunkach na boisku przeciwnika to przecież solidna zaliczka przed zaplanowanym na środę we Wronkach rewanżowym spotkaniem, które rozstrzygnie o awansie do finałów mistrzostw Europy (to stwarza także szanse walki o paszporty na igrzyska olimpijskie do Aten).

Przedmeczowa gorączka

A trzeba podkreślić, że Polacy wystąpili poważnie osłabieni. Choroby i kontuzje sprawiły, że w sobotę nie mogło zagrać aż sześciu powołanych na ten mecz zawodników (Mazurkiewicz, Brożek, Mila, Strąk, Goliński i Madej - dop. red.). - Pierwszy raz tak się zdarzyło, że wypadło nam ze składu aż tylu chłopaków. Przecież Madej i Goliński dostali gorączki dzień przed meczem. Z kolei Nawotczyński, który ostatecznie wybiegł w podstawowym składzie, miał prawie 38 stopni gorączki. Dlatego z remisu trzeba się cieszyć i wykorzystać szansę w meczu rewanżowym - mówi Krzysztof Paluszek, drugi trener naszej reprezentacji.

Poniżej zera

Zgodnie z oczekiwaniami pojedynek w Mińsku do łatwych nie należało. Biało-czerwonym przyszło walczyć w iście zimowej scenerii. Nie dość, że murawa była dość mocno zmrożona, a temperatura powietrza spadła do 7 stopni poniżej zera, to jeszcze niemal przez cały piłkarzom przeszkadzał prószący śnieg. Jednak nawet w takich ekstremalnych warunkach Polacy radzili sobie całkiem nieźle i już w pierwszych minutach mogli uzyskać prowadzenie. Najpierw Euzebiusz Smolarek z kilku metrów trafił prosto w bramkarza rywali, a w 26 minucie dobrze dysponowany Jurij Żewnow odbił strzał Ireneusza Jelenia. Polacy atakowali, ale prowadzenie objęli gospodarze po strzale głową Artema Koncewoja. Utrata gola sprawiła, że Polacy zaczęli grać nerwowo i popełniali sporo prostych błędów.

Kowalczyk za słabo

Dopiero po przerwie zaatakowali śmielej i w 60 minucie mieli idealną okazję, by doprowadzić do remisu. Po faulu na Bartoszu Ślusarskim sędzia podyktował jedenastkę, której nie wykorzystał jednak Jacek Kowalczyk. - Strzelał Jacek, bo na treningach najlepiej wykonywał rzuty karne. Trzeba przyznać, że uderzył trochę zbyt lekko, ale też bramkarz Białorusinów dobrze wybrał róg i obronił - dodał trener Paluszek. Szczęście uśmiechnęło się do naszych graczy dopiero w końcówce spotkania. Stasiak potężnie uderzył po krótkim rozegraniu rzutu wolnego z 18 metrów i tym razem Żewnow musiał skapitulować. - Końcówka meczu należała już zdecydowanie do nas. Szkoda tylko, że nie udało się wcześniej wykorzystać tych sytuacji strzeleckich - oceniał trener Paluszek.

Garguła na rewanż

Na rewanżowy mecz z Białorusią powołany został Łukasz Garguła, zawodnik GKS Bełchatów, który nie tak dawno występował w Polarze Wrocław. Zastąpi pauzującego za kartki Patryka Rachwała. Miejsce w reprezentacji zapewnił sobie po bramce i świetnym występie w ligowym meczu z Pogonią Szczecin wygranym 2:0.

Walczą o finały

Pierwsze mecze 1/8 finału:
Białoruś - Polska 1:1 (Koncewoj 31 - Stasiak 84). Ż. k.: Żewnow, Rożkow, Suczkow, Popiel (Białoruś), Nowacki, Rachwał, Radler, Abbott (Polska). Widzów: 10000. Białoruś: Żewnow - Popiel, Pankowiec, Baga, Koncewoj (45 Rożkow), Szkabara, Suczkow, A. Hleb (58 Sokoł), Kobiec, Bieganskij (80 W. Hleb), Kałaczow. Polska: Kuszczak - Nawotczyński (57 Radler), Stasiak, Kowalczyk, Kazimierczak - Smolarek (79 Abbott), Burkhardt, Rachwał, Nowacki (46 Olszar) - Ślusarski, Jeleń.
Serbia i Czarnogóra - Norwegia 5:1, Niemcy - Turcja 1:0, Dania - Włochy 1:1, Szwecja - Hiszpania 2:0, Szwajcaria - Czechy 1:2, Portugalia - Francja 1:2, Chorwacja - Szkocja. Zwycięzcy 1/8 finału zagrają w przyszłorocznych finałach młodzieżowych mistrzostw Europy, z których trzy najlepsze zespoły zapewnią sobie start w turnieju olimpijskim w Atenach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto