MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Powtórka z jesieni

red.
KRAKÓW Lubinianie mieli sporego pecha, że musieli zagrać w Krakowie zaledwie trzy dni po wpadce Wisły ze Szczakowianką. Remis z beniaminkiem i krytyka jaka po tym meczu spadła na głowy krakowian spowodowały, że ...

KRAKÓW

Lubinianie mieli sporego pecha, że musieli zagrać w Krakowie zaledwie trzy dni po wpadce Wisły ze Szczakowianką. Remis z beniaminkiem i krytyka
jaka po tym meczu spadła na głowy krakowian spowodowały, że ci niemal rozszarpali Zagłębie. Wygrali 4:1, a i tak wynik (taki sam padł w jesiennym meczu) mógł być dużo wyższy.

Krakowianie zagrali świetny mecz i zupełnie nie ważne było to, że musieli się obejść bez kontuzjowanych Marcina Baszczyńskiego i Arkadiusza Głowackiego oraz pauzującego za czerwoną kartkę Marcina Kuźby. Co ciekawe grający od kilku lat w pomocy Mirosław Szymkowiak zagrał na prawej obronie (na tej pozycji zaczynał swą ligową karierę) i spisał się wyśmienicie. Piłkarze Zagłębia Lubin nie byli farworytem meczu – to jasne. Ale przynajmniej liczyli, że uda się sprawić niespodziankę. Nic z tych rzeczy. Największe spustoszenie w szeregach miedziowych siali skrzydłowi Białej Gwiazdy – Kalu Uche i Kamil Kosowski. Goście nie nadążali za nimi, ani myślą, ani czynem...
Szturm na bramkę Andrzeja Krzyształowicza rozpoczął Uche, który w 5 minucie trafił w poprzeczkę. Po kolejnych akcjach gol wisiał w powietrzu. I piłka w końcu znalazła się w bramce Zagłębia. Było nietypowo, bo to Maciej Żurawski centrował, a Kosowski głową zdobył gola. A zazwyczaj to „Kosa” swoimi dośrodkowaniami dogrywa piłki „Żurawiowi”. Kilka minut później Daniel Dubicki przegrał pojedynek z golkiperem Zagłębia, a nieco później w dobrej sytuacji znów chybił Uche. Zagłębie stać było jedynie na kontrataki i z ciekawszych sytuacji można tylko wymienić szansę którą miał w 35 min Brasilia. Strzelił jednak zbyt słabo i Angelo Hugues pewnie złapał piłkę. 6 minut później było już 2:0 dla krakowian. Tym razem dośrodkował Uche, a Żurawski głową posłał piłkę do siatki.
Długo się cieszyli
Wiślacy cieszyli się chyba zbyt długo z drugiej bramki, bo po wznowieniu gry od środka piłkarze Wiesława Wojny przeprowadzili szybką kontrę, po której Jacek Manuszewski zdobył kontaktową bramkę. Na przerwę więc Dolnoślązacy schodzili z nadziejami, że uda się zdobyć choćby punkt...
Po przerwie jednak dominacja ekipy Henryka Kasperczaka była jeszcze większa. Krzyształowicz miał pełne ręce roboty i chociaż spisywał się znakomicie, to i tak jeszcze dwukrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki. W 55 minucie silnym strzałem z pola karnego na 3:1 podwyższył Żurawski, a kilka minut przed końcem spotkania na listę strzelców wpisał się wracający do gry po długiej kontuzji - Tomasz Frankowski.

Determinacja i ambicja
* Henryk Kasperczak
* trener Wisły
- Wszyscy moi piłkarze zagrali z determinacją i ambicją, chcąc się zrehabilitować za remis ze Szczakowianką. Dobrze, że Frankowski po powrocie po dłuższej przerwie zdobył od razu gola, bo to podbuduje go psychicznie.

Byliśmy tylko tłem
* Wiesław Wojno
* trener Zagłębia
- Wisła była od nas o klasę lepsza i mogła zdobyć więcej goli. My byliśmy tylko tłem dla krakowian, którzy walczyli z olbrzymią ambicją i pokazali dynamiczną,
kombinacyjną grę. To drużyna europejskiej klasy.

Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 4:1 (2:1).

Bramki: Żurawski 2 (42, 55), Kosowski (19), Frankowski (86) oraz Manuszewski (43). Żk: Uche, Cantoro oraz Radżius, Kłobukow. Sędziował: Jarosław Żyro (Bydgoszcz). Widzów: 8000.

Wisła: Hugues - Szymkowiak, Jop, Paszulewicz, Stolarczyk - Uche, Cantoro, Strąk, Kosowski - Żurawski, Dubicki (67 Frankowski).

Zagłębie: Krzyształowicz 7 – M. Zając 4, Kłobukow 4, Radżius 4 – Manuszewski 6, Szczypkowski 5 (77 Klimek), Krzyżanowski 4 (62 Bartczak), Kowalski 5, Kazimierczak 4 - Moskalewicz 3 (46 Niciński 4), Brasilia 5.

Liczba meczu
8 – tyle bramek stracili piłkarze Zagłębia w tym sezonie w meczach z krakowską Wisłą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto