BOKS
Maciej Zegan zwyciężył w Chicago, Przemysława Saletę opatrywała ukochana Kasia
Maciej Zegan jest już bliski walki o tytuł mistrza świata poważnej organizacji. Przemysław Saleta padł z kolei na deski przed Olivierem McCallem. Na szczęście było komu lizać rany...
Rywal Macieja Zegana na sobotnią galę w Chicago zmieniał się kilkakrotnie. Trzy dni przed godziną zero stanęło na tym, że wrocławianin skrzyżuje rękawice z Jesusem „Ojonem” Perezem. Matt był wyraźnie lepszy i pokonał Kolumbijczyka przez techniczny nokaut w 6. rundzie. Nie był to rywal z najwyższej półki, ale teraz Don King rychło zorganizuje zapewne Zeganowi pojedynek o coś.
Sierp byka
O wielkim boksie może zapomnieć Przemysław Saleta, od lat zwany w środowisku Szklaną Szczęką. Pochodzący ze Strzelina playboy miał się pierwotnie bić z Andrzejem Gołotą. Podczas sparingu Andrew paskudnie rozbił sobie jednak łuk brwiowy i zastąpił go Olivier McCall. Pięściarz już leciwy (40 lat), ale naprawdę klasowy. Kiedyś znokautował Lennoxa Lewisa, by w rewanżu rozpłakać się i zrezygnować z dalszej walki (to ponoć efekt brania narkotyków). Pod koniec czwartej rundy zwany Atomowym Bykiem Amerykanin posłał Saletę na deski (dwa lewe i prawy sierp na głowę). Polak wstał, ale chwiał się na wszystkie strony, a wzrok miał niezwykle mętny. Sędzia zdecydował więc, że tę nierówną walkę, zakontraktowaną na 10 rund, należy już przerwać.
– To jest cudowne. Cały czas nastawiałem się na te uderzenia. Pozwoliłem rywalowi poczuć się pewnie, dzięki czemu nie ustawił dobrej gardy – stwierdził McCall, były mistrz świata wagi ciężkiej organizacji WBC, który ma na kogo zarabiać (żona i kilkoro dzieci). Jego bilans – 45 zwycięstw, 8 porażek.
Nóżki w górę
37-letni Saleta (bilans 42-7) znów zechce pewnie bić się w K-1. Musi mieć na spłatę długów i na zabawę. W Chicago cały czas była przy nim 21-letnia modelka Kasia Kraszewska, wcześniej związana z komentatorem Mateuszem Borkiem. Jedno co można podziwiać w Salecie to silną psychikę. Będąc bokserskim kelnerem nie boi się mierzyć z silniejszymi. Mimo że zawsze kończy na plecach z nóżkami w górze.
W walce wieczoru Hasim Rahman wypunktował Monte Barretta i w nagrodę zmierzy się z Witalijem Kliczką o tytuł mistrza świata federacji WBC w kategorii ciężkiej. •
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?