Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pieczywo trzeba palić

Paweł Fąfara
Większość chleba, którego nie udało się piekarniom sprzedać, trafia na drugi dzień do biednych. Kuchnie charytatywne rozdają go tysiącom osób. Tymczasem według prawa unijnego pieczywo, które wróci ze sklepu do piekarni ...

Większość chleba, którego nie udało się piekarniom sprzedać, trafia na drugi dzień do biednych. Kuchnie charytatywne rozdają go tysiącom osób. Tymczasem według prawa unijnego pieczywo, które wróci ze sklepu do piekarni musi być...spalone

Zwykły polski chleb nadaje się do zjedzenia na drugi czy nawet na trzeci dzień po upieczeniu. Jednak niesprzedane bochenki wprost ze sklepowych półek trafiają z powrotem do piekarni, jako pieczywo czerstwe. Właśnie te zwroty są zbawieniem dla ludzi biednych, którzy nie mogą pozwolić sobie na zakup najświeższego pieczywa. Otrzymują chleb jednodniowy w kuchniach charytatywnych. Jednak niebawem zabraknie tam pieczywa. Winne temu jest prawo Unii Europejskiej, które po pierwszym maja będzie obejmowało także polskich piekarzy.

Do pieca

Dyrektywa UE mówiąca o higienie żywności zabrania oddawania do powtórnej konsumpcji pieczywa nie sprzedanego, czyli zwróconego ze sklepu. Tą powtórną konsumpcją zajmują się właśnie kuchnie charytatywne. Wiele wczorajszego pieczywa trafia także do hodowców trzody, którzy karmią nim zwierzęta.

- Wydajemy dziennie nawet 200 - 250 kilogramów pieczywa, ogromna jego cześć to tzw. pieczywo czerstwe, ale nadające się do jedzenia - tłumaczy Andrzej Bieniek, kierownik kuchni charytatywnej franciszkanów. - Z naszych darów codziennie korzysta około czterystu osób, przyjeżdżają z całego Wrocławia, a nawet z okolic miasta - dodaje. Biedni co dzień dostają tu ciepłą zupę i chleb.

Koń ewentualnie zje

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że po wejściu Polski do UE, bochenki zamiast do biednych trafią do pieca. Prawo europejskie mówi, że pieczywo, które nie zostało sprzedane, ma być spalone w specjalnych piecach lub odwiezione do kompostowni. Takich pieców nie widziałam nawet na targach - tłumaczy Danuta Wojciechowska, która wraz z mężem prowadzi piekarnię Jul-Ka. Piekarze dopiero od nas dowiedzieli się o tym przepisie. - Niemal codziennie oddajemy pieczywo biednym, poza tym kupują je u nas za symboliczną cenę rolnicy - mówi pani Danuta. - Jak można palić chleb.

O ile pieczywo do biednych nie trafi, o tyle mają szansę otrzymać je rolnicy. Unia dopuszcza potraktowanie go jako paszę dla zwierząt. Jest jednak jeden warunek: chleb musi mieć certyfikat weterynarza stwierdzający, że nie jest szkodliwy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto