Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Turów świętuje, ASCO Śląsk w tarapatach

Michał Lizak
Mają powody do świętowania fot. Marcin Oliva Soto
Mają powody do świętowania fot. Marcin Oliva Soto
Po pierwszej rundzie rozgrywek oba nasze zespoły otwierały tabele swoich grup z takim samym bilansem: 4 zwycięstwa i 1 porażka. Po trzech kolejkach rundy rewanżowej ich sytuacja jest diametralnie inna - ekipa PGE Turowa ...

Po pierwszej rundzie rozgrywek oba nasze zespoły otwierały tabele swoich grup z takim samym bilansem: 4 zwycięstwa i 1 porażka. Po trzech kolejkach rundy rewanżowej ich sytuacja jest diametralnie inna - ekipa PGE Turowa już jest pewna nie tylko awansu do fazy pucharowej, ale nawet pierwszej pozycji w tabeli (ma to znaczenie, bo oznacza rozstawianie przy losowaniu kolejnych rywali, a więc potencjalnie łatwiejszego przeciwnika). ASCO Śląsk o awans walczyć będzie zapewne do ostatniej kolejki.

- Nawet nie było wielkiej szansy na świętowanie zwycięstwa i pewnej pierwszej pozycji - mówi Arkadiusz Krygier, prezes PGE Turowa. - Gdy z całym zespołem późnym wieczorem wyszliśmy z hotelu, okazało się, że wszystkie puby czy restauracje były zamknięte. Nie pozostawało nic innego, jak wrócić do łóżek.
A wicemistrzowie Polski mają co świętować. W debiucie na europejskiej arenie okazali się lepsi od ogranych i utytułowanych ekip. W tej chwili w ULEB Cup tylko jeden zespół ma lepszy bilans (Besiktas Stambuł - komplet zwycięstw). To robi wrażenie.
- Już przed meczem ze Strasburgiem dostaliśmy od ULEB-u zaproszenie na losowanie następnej fazy rozgrywek. Chciałoby się zagrać w turnieju finałowym w Turynie, ale droga do tego daleka - trzeba pokonać dwóch rywali. Czy pierwszym może być - w przypadku awansu - ASCO Śląsk? Raczej nie, klucz terytorialny jeszcze na to nie pozwoli - mówi Krygier.
Najpierw jednak na tym etapie rywalizacji musi się znaleźć ASCO Śląsk, a porażka w Ludwigsburgu bardzo to komplikuje. - Dla nas kluczowe były dwa mecze - z Panioniosem u siebie i w Ludwigsburgu. Oba przegraliśmy i teraz naprawdę wszystko jest możliwe - przyznaje Łukasz Orzeł, dyrektor sportowy.
We wrocławskim klubie nikt nie chce oceniać trenera Rimasa Kurtinaitisa po pierwszym meczu. - Musi mieć czas. Na pewno ten zespół jeszcze nie zmienił swojego stylu. Na to potrzeba tygodni, a nie dni - tłumaczy szkoleniowca Orzeł.
Wrocławianie wczoraj rano - po godzinie 9 - wrócili do Wrocławia po całonocnej podróży autobusem. Jeszcze tego samego dnia wieczorem mieli zaplanowany trening.

W ostatnich dwóch kolejkach najbardziej prawdopodobne wyniki to: dwa zwycięstwa Panioniosu (z Gran Canarią i Ludwigsburgiem), jedna wygrana ASCO Śląska (z Kalevem), ASVEL-u (z ASCO Śląskiem), Gran Canarii (z ASVEL-em) i Ludwigsburga (z Kalevem) i dwie porażki Kalevu (w Niemczech i we Wrocławiu). W takim wypadku trzy miejsca premiowane awansem zajmą Grecy, Hiszpanie i Francuzi, a wrocławianie skończą walkę na 4. pozycji (5 zwycięstw i 5 porażek). To powinno dać awans, ale ASCO Śląsk będzie zależny od innych zespołów.
- To rzeczywiście bardzo prawdopodobny scenariusz, ale nie można lekceważyć Kalevu. To, że wygraliśmy na wyjeździe, nic nie oznacza - przestrzega Łukasz Orzeł.

Puchar ULEB

GRUPA G
1. Gran Canaria 8 14 + 57
2. ASVEL 8 13 + 49
3. Panionios 8 13 + 18
4. ASCO Śląsk 8 12 + 18
5. Kalev 8 11 - 67
6. Ludwigsburg 8 9 - 75
Mecze do rozegrania: 15.01: Panionios - Gran Canaria, Ludwigsburg - BC Kalev, ASVEL Villeurbanne - ASCO Śląsk. 22.01: Gran Canaria - ASVEL Villeurbanne, ASCO Śląsk - BC Kalev, Panionios - Ludwigsburg. GRUPA I
1. PGE Turów 8 15 + 58
2. Unics 8 12 + 54
3. Zadar 8 12 + 52
4. Hapoel 8 12 - 23
5. Strasbourg 8 11 - 61
6. Den Bosch 8 10 - 80
Mecze do rozegrania: 15.01: PGE Turów Zgorzelec - Unics Kazań, KK Zadar - Hapoel Jerozolima, EiffelTowers Den Bosch - Strasbourg. 22.01: Unics Kazan - EiffelTowers Den Bosch, Strasbourg - KK Zadar, Hapoel Jerozolima - PGE Turów. UWAGA: Awans do dalszej fazy rozgrywek (systemem pucharowym) uzyskają po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy oraz pięć z dziewięciu drużyn z najlepszym bilansem spośród ekip sklasyfikowanych na czwartych pozycjach.

Kibice PGE Turowa i lider tego zespołu Thomas Kelati mają powody do świętowania - pierwsze miejsce jest już pewne!

30 tysięcy
dolarów dodatkowej premii mieli obiecane koszykarze Uniksu Kazań za zwycięstwo z Hapoelem Jerozolima różnicą ponad 45 punktów. Efekt? Rozbili rywala 98:45.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto