MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Operacja Świt

Zbigniew Jakubowski
POLKOWICE Piłkarze Górnika Polkowice mają za sobą wolny weekend. To sposób trenera Mirosława Dragana na zwiększenie w zawodnikach głodu piłki. Skupili się na transmisji z meczu Polonia - Świt.

POLKOWICE

Piłkarze Górnika Polkowice mają za sobą wolny weekend. To sposób trenera Mirosława Dragana na zwiększenie w zawodnikach głodu piłki. Skupili się na transmisji z meczu Polonia - Świt. Zwycięstwo Czarnych Koszul przyjęte zostało w Polkowicach bez euforii. I nie ma się co dziwić.

- Z naszego punktu widzenia, korzystniejszym dla nas wynikiem byłby remis - powiedział Mariusz Jurak, kierownik klubu. - No, ale najważniejsze teraz jest odniesienie zwycięstwa nad Świtem. To klucz do jakichkolwiek rozważań odnośnie naszych wiosennych szans - dodał Jurak.
Już w piątek Jurak i trener Mirosław Dragan zabawili się w punktowych buchalterów. Wyszło im, że aby realnie myśleć o uniknięciu degradacji z ekstraklasy, górnicy muszą w rundzie wiosennej odnieść sześć zwycięstw. Biorąc pod uwagę jesienne dokonania polkowiczan, zadanie to wydaje się niemożliwe do wykonania, ale... to tylko sport. Nic też nie wskazuje na to, aby w dniach poprzedzających mecz ze Świtem, polkowiczanie mieli rozegrać mecz sparingowy. Nawet treningi, głównie taktyczne mają mieć zdecydowanie lżejszy wymiar. W klubie od dzisiaj trwa operacja pod kryptonimem „Świt”. Praktycznie wszystko podporządkowane zostało przygotowaniom do sobotniej potyczki. Nikt tego głośno nie mówi, ale brak zwycięstwa praktycznie przesądzi o bezpośredniej degradacji Górnika i... chyba Świtu. Jak widać obu drużynom nie będzie na rękę nawet wynik remisowy.
Tymczasem działacze myślą już o zimowej przerwie. Tyle że niestety trochę komplikują się sprawy z planowanym wyjazdem na leczenie w Karkonosze. Michał Leonowicz, właściciel świeradowskiego “Leo” ostygł w zamiarze goszczenia i leczenia piłkarzy z Polkowic po tym, jak usłyszał, że za tę przysługę miałby otrzymać zapłatę dopiero w styczniu. Koniec roku to także w Polkowicach pora zaciskania pasa. Jednak Jacek Kardela zapewniał, że drużyna na pewno wyjedzie na leczenie po wyczerpującej rundzie jesiennej.
W ramach przygotowań do powstania sportowej spółki akcyjnej, Kardela projektuje budżet spółki. Ma być skromnie, ale nie biednie. Musi starczyć na kilka zimowych transferów. Oby okazały się lepsze od tych jesiennych...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto